Szkoły średnie z terenu diecezji legnickiej są dobrze przygotowane do zwiększonego naboru.
Vulcan pomaga
System rekrutacyjny Vulcan udostępnia statystyki chętnych. Analiza zawartych w nim danych pokazuje, że o ile faktycznie w niektórych szkołach złożono dużo więcej podań niż jest miejsc, wiele jest i takich, w których nawet po przyjęciu chętnych z pierwszej preferencji pozostaną wolne miejsca. – Nabór dostosowany jest do warunków. Nie jest sztuką otworzyć powiększony nabór; trzeba mieć także bazę. Zaoferowaliśmy podwójną liczbę miejsc, bo u nas ta baza istnieje, a w przypadku kształcenia technicznego jest znakomicie przygotowana. Unikniemy m.in. niepotrzebnego wydłużania godzin zajęć – powiedziała Małgorzata Wiśniewska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. Jana Pawła II w Gryfowie Śląskim.
Tu większym zainteresowaniem cieszy się technikum. – W naszym liceum będzie tylko jedna klasa po szkole podstawowej, klasy po gimnazjum jednak nie będzie, bo jest za mało osób. Uczniowie i tak zostaną w szkole, ale nie będzie to ogólniak – dodaje pani dyrektor, która dokonuje też pewnych spostrzeżeń dotyczących bieżących zmian: – Zauważalna jest tendencja ucieczki uczniów do większych ośrodków, podyktowana pragnieniem zmiany środowiska, znajomych, chęcią zamieszkania w internacie czy na stancji. Młodzież jest dziś bardzo samodzielna ze względu na specyfikę funkcjonowania społeczeństwa dorosłych, którzy sporo czasu spędzają w pracy – mówiła. W dużych miastach wciąż największym zainteresowaniem kandydatów cieszą się licea. Inaczej jest w mniejszych miejscowościach, w których kształcenie techniczne i zawodowe wysuwa się na pierwsze miejsce. Wiele wskazuje na to, że miejsc w szkołach średnich będzie dosyć, a nawet niektóre proponowane oddziały w ogóle nie zostaną otwarte.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się