Ponad czterysta osób przemaszerowało dziś ulicami Polkowic w pierwszych w tym mieście Marszu dla Życia i Rodziny.
Przedstawiciele środowisk katolickich i patriotycznych, uczniowie miejscowych szkół, rodziny z dziećmi, samorządowcy i mieszkańcy Polkowic 24 marca po raz pierwszy w historii miasta przeszli przez Polkowice w Marszu dla Życia i Rodziny, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Patriotyczne Polkowice.
- Życie to największa wartość! Jestem tu, aby powiedzieć wprost: dość aborcji, dość eutanazji! Nikt oprócz pana Boga nie ma prawa decydować o ludzkim życiu - mówi pani Zdzisława, mieszkanka Polkowic.
Wśród obecnych sporo było młodzieży oraz dzieci w towarzystwie rodziców i dziadków. Wiele osób zwracało uwagę na znaczenie obecności całych rodzin. Właśnie w taki sposób swój udział w marszu uzasadniali uczniowie.
- Gdyby nie moja rodzina, nie byłoby mnie tutaj. Gdyby nie miłość w niej, nie umiałbym właściwie ocenić, co dla mnie i dla mojej ojczyzny jest dobre, a co destrukcyjne - tłumaczył Grzegorz z Katolickiej Publicznej Szkoły Podstawowej w Polkowicach.
W marszu, podczas którego wielokrotnie skandowano hasło tegorocznego spotkania: "Wybieram życie, wybieram miłość", wzięło w sumie udział ponad czterysta osób, co jak na debiut tego typu inicjatywy jest wielkim sukcesem organizatorów i dobrze rokuje na przyszłość.
Polkowicki Marsz dla Życia i Rodziny poprzedziła Msza św. z udziałem proboszcza z Litynia, polskiej parafii na Podolu.