Tegoroczny turniej szachowy w Lubinie połączył tradycje górnicze, jubileusz niepodległości oraz zaciętą rywalizację.
Newsy sportowe w mediach Zagłębia Miedziowego przez dwa ostatnie dni (24 i 25 listopada) zdominował IV Turniej Szachowy "Barbórka 2018" Polska Niepodległa. Prawie 250 zawodników rywalizowało przy szachownicach o laur najlepszego gracza mocno obsadzonego turnieju. Jak mocno?
Niech za odpowiedź posłuży jedno nazwisko - Paweł Jaracz, arcymistrz szachowy od 2000 roku, trzykrotny mistrz Polski w szachach błyskawicznych, dwukrotny w szachach szybkich, zwycięzca w turniejach krajowych i zagranicznych (m.in. w Sztokholmie i Dreźnie).
W lubińskim turnieju wziął udział Paweł Jaracz, od osiemnastu lat arcymistrz szachowy Roman Tomczak /Foto Gość Obok arcymistrza przy szachownicach zasiedli inni fascynaci tej królewskiej dyscypliny, młodzi i dojrzali, kobiety i mężczyźni, doświadczeni i początkujący. Wśród zawodników tegorocznej edycji turnieju znalazł się także ks. Paweł Maj, neoprezbiter z parafii pw. św. Jana Sarkandra w Lubinie.
- W szachy gram od małego. Przez półtora roku byłem nawet członkiem klubu szachowego w Bogatyni. Na tym turnieju jestem po raz pierwszy. Założyłem sobie zdobycie 3-4 punktów i już jestem zadowolony z mojego występu. Po pierwszych pięciu rundach mam te trzy punkty, a do końca zostały mi jeszcze cztery rundy - powiedział ks. Maj.
Tegoroczna edycja turnieju, obok corocznej, barbórkowej aranżacji, zyskała w tym roku narodowy charakter z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, co widoczne było niemal na każdym kroku. Oprócz nagród pieniężnych zwycięzcy w poszczególnych kategoriach mogli liczyć na specjalne upominki, ufundowane przez kancelarię Prezesa Rady Ministrów.