Dziś o 5.31 nad ranem wstrząs geologiczny o sile górniczej "ósemki" zakołysał Zagłębiem Miedziowym.
Epicentrum wstrząsu miało miejsce na oddziale górniczym G-7 kopalni Rudna Główna k. Polkowic. Jak wyjaśnia rzecznik prasowy KGHM, do której należy ta kopalnia, wstrząs miał charakter prowokowany.
- W rejonie zagrożenia nie było żadnego z pracujących na dole górników. Nie przeprowadzono akcji ratowniczej - zapewnia Jarosław Twardowski.
Jak oceniają mieszkańcy Polkowic, wstrząs miał niezwykły przebieg - chybotanie budynków na powierzchni było znacznie dłuższe niż w innych tego typu przypadkach.
Wskaźniki pomiarowe odnotowały, że była to tzw. ósemka w dziesięciostopniowej skali górniczej. Wstrząs i wywołane nim kołysanie odczuli mieszkańcy wielu miejscowości na terenie Zagłębia Miedziowego, m.in. Polkowic, Lubina, Głogowa i Chocianowa.
Do prowokowanych wstrząsów górotworu doprowadza się profilaktycznie w sytuacji, kiedy naprężenie podziemnych skał może zagrażać niekontrolowanym zawalaniem się nieczynnych wyrobisk, tzw. zrobów.
Akcje takie przeprowadza się kilka razy w roku, w zależności od postępów eksploatacji górniczej.