Trzeci piątek miesiąca to czas antropologicznego spotkania biskupa legnickiego z chętnymi do pogłębiania swojej wiary.
W piątek 17 marca, jak w każdy trzeci piątek każdego miesiąca, w auli Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej odbyło się otwarte dla wszystkich chętnych spotkanie-katecheza biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego.
Biskup legnicki kontynuował na nim wykład na temat starotestamentowego Józefa. Hierarcha tłumaczył m.in. etymologię słowa Józef, jego doświadczenie zadufania w sobie, przemianę po sprzedaniu w niewolę, a także ogromne zaufanie do Pana Boga.
- Ukochany przez ojca, świadomy swojej pozycji wśród rodzeństwa, mający sny, znienawidzony przez braci, sprzedany przez nich, uratowany w Egipcie, wystawia w końcu ich na próbę i ich ratuje - tak wygląda w skrócie jego życie. To, co jest ważne dla naszego życia, to spojrzenie na nie w kontekście Józefa. My także musimy zostać uwolnieni od naszej własnej wizji siebie, że "mnie się musi powodzić", "muszę być kochany", "muszą mnie akceptować". Józef też był przecież świadomy swojej pozycji w domu ojca, ale nie wiedział, że jego pozycja utrudnia mu relacje z innymi. Dopiero doświadczenie studni daje mu sposobność przejrzenia na oczy. Niepowodzenia, trudy, przykrości w życiu, których doświadczamy, gdy patrzymy na nie w perspektywie zaufania Bogu na przykładzie Józefa, też pomagają nam zrozumieć, że mamy ograniczenia, własne miłości, szukamy tylko swojego „ja” - mówił hierarcha.
Po wykładzie i przerwie na kawę z małym ciastkiem miała miejsce druga część piątkowego popołudnia katechetycznego - swobodna rozmowa z biskupem o przeróżnych problemach. Słuchaczy na sali zaledwie kilkunastu. Ale nikt nie żałował poświęcenia późnego popołudnia na katechizację.
- Chodzę na te spotkania, z małymi przerwami, od dwóch lat. Są ogromnym uzupełnieniem mojej dotychczasowej wiedzy o wierze i Panu Bogu. Jestem człowiekiem rozumnym, tak więc potrzebuję wiedzy do tego, by moja wiara się rozwijała - mówi Piotr z Legnicy. - Przychodzę tu z przyjemnością, ponieważ widzę spełnianie się biskupa w jego misji kapłańskiej, którym jest głoszenie słowa. Na naszych spotkaniach bardzo dużo wyjaśnia. Ja potrzebuję, chcę wiedzieć, jak żyć po chrześcijańsku czy jak dobrze przeżywać relację z Bogiem i tutaj się tego dowiaduję - mówi mężczyzna.
Sam biskup z kolei tak tłumaczył ideę otwartych spotkań w seminaryjnej auli:
- Zależy mi na tym, by pomóc wiernym przejść poza samą tylko religijność i kulturowość chrześcijaństwa i wejść w głębię wiary. Wejście we wtajemniczenie nigdy nie możemy powiedzieć, że nie dotyczy dużych mas. Żeby lud Boży był w swoim myśleniu chrześcijański, potrzebuje dobrze rozumianych elit, ludzi, którzy są świadomi relacji z Bogiem, emanują swoim chrześcijańskim i głębokim życiem. Jezus też tak uczył uczniów, by nie wciskali do Kościoła rzeszy ludzi, lecz nakazał im głoszenie wszystkim. Głosić wszystkim - kto będzie chciał, mógł, potrafił, ten wejdzie, przystąpi, zrozumie. A kto nie, być może stać będzie cały czas we drzwiach, a przyjdzie jednak moment w życiu, może wielkiego doświadczenia, i wtedy będzie gotowy zrozumieć - mówił biskup, tłumacząc idee piątkowych spotkań.
Następne spotkanie 21 kwietnia w tym samym miejscu o 17.30.