W najbliższą sobotę rozpocznie się oficjalnie Rok Wlastimila Hofmana w Szklarskiej Porębie. Po raz pierwszy zaprezentowany będzie nieznany dotąd wiersz-modlitwa, która Hofman napisał w 1952 roku.
Vlastimil Hofmann urodził się w 1881 r. w Karlinie pod Pragą. Kiedy miał osiem lat Hofmannowie przenieśli się do Krakowa, gdzie ich syn - już jako Wlastimil - zaczął naukę w szkole św. Barbary, a później w gimnazjum im. Jana III Sobieskiego. Zamiłowanie do sztuki i wrodzony talent dostrzegli w młodym Hofmanie tacy luminarze polskiego malarstwa jak Leon Wyczółkowski i Jacek Malczewski.
Ten ostatni złożył później na barko młodego Hofmana kontynuację swojej symboliczno-alegorycznej linii w malarstwie. Wlastimil zaczął myśleć na poważnie o utrzymywaniu się ze sztuki. Ta chęć pchnęła go do paryskiej Akademii Sztuk Pięknych (Ecole des beaux-arts), którą ukończył w 1901 r. Rok później po raz pierwszy pokazał swoje prace szerszej publiczności.
Prawdziwy sukces przyszedł jednak w 1906 r. po namalowaniu „Spowiedzi”. Przyniosła mu ona europejską sławę i nominację na członka wiedeńskiej Galerii Secesji. Był pierwszym Polakiem w tym gronie. Wiele czasu przebywał w Pradze i Paryżu, by od 1921 osiąść na stałe w Krakowie. Wojnę spędził w Sowieckiej Rosji i na Bliskim Wschodzie.
Do Krakowa wrócił w 1946. Wtedy przyszedł do Hofmana list od Jana Sztaudyngera, namawiający go do przyjazdu do Szklarskiej Poręby. W pierwszych latach powojennych to była mekka polskich artystów. Hofman zgodził się, zajmując opuszczony dom w lesie, na uboczu miasteczka. Zajął się zarobkowaniem malując portrety mieszkańców.
Za węgiel, mleko, drobne prace w ogrodzie, płacił swoimi pracami. Bywało, że malował po trzy obrazy dziennie. Jeśli natrafimy na jego powojenne dzieło, to na płótnach na pewno będą mieszkańcy Szklarskiej Poręby. Uwiecznieni jeśli nie jako świadkowie tamtych czasów, to jako Madonny, święci albo apostołowie. Bo Hofman bardzo wierzył. Do końca.
W trakcie Roku Wlastimila Hofmana będzie można zobaczyć nieznany dotąd wiersz, który Hofman napisał w grudniu 1952 r. Ten wiersz-modlitwa rozpoczyna się od słów: "Nie wiem nic więcej, tylko, że miłuję Ciebie Chrystusie ponad wszystkich świętych". Hofman marł dokładnie dwa lata po śmierci ukochanej żony Ady. Ich ciała spoczęły we wspólnym grobie na miejscowym cmentarzu parafialnym.
Ubiegłej jesieni miłośnicy talentu Hofmana zaproponowali aby artyście poświęcić cały rok wydarzeń kulturalnych. Pomysł chwycił i już 22 września na wniosek Mirosława Grafa, burmistrza Szklarskiej Poręby, Rada Miejska podjęła uchwałę o ustanowieniu roku 2017 Rokiem Wlastimila Hofmana. Rozpoczęła je Msza św. we franciszkańskim kościele pw. Bożego Ciała, w 47. rocznicę śmierci artysty.