Znamy szczegóły tegorocznych przygotowań legnickiego Marszu dla Życia i Rodziny.
Od dziewięciu lat przez Legnicę w Niedzielę Palmową przechodzi kilkutysięczny Marsz dla Życia i Rodziny. Od samego początku organizatorzy dbają, by nie było to tylko jednorazowe wydarzenie.
Temu służą inicjatywy podejmowane i promowane przed Marszem. Właśnie zaprezentowano tegoroczne wydarzenia.
Będą to tradycyjne modlitewne flashmoby (codzienna modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia przed pomnikiem św. Jana Pawła II o godz. 15 w Legnicy), a także 40-dniowa krucjata modlitewna w intencji dzieci nienarodzonych, czyli 960 godzin dla Pana.
Obie akcje rozpoczną się w Środę Popielcową - 1 marca, a zakończą w Niedzielę Palmową
- Przed nami 9. Marsz, który odbędzie się po hasłem "Chodźcie z nami 9 kwietnia 2017 roku, w Niedzielę Palmową. Szczegółowy program dnia Niedzieli podamy w późniejszym terminie, bo jeszcze dogrywamy szczegóły, ale już dzisiaj możemy przekazać informacje o tym, w jaki sposób chcemy się do niego przygotować - mówił ks. Janusz Wilk. - "Chodźcie z nami" nawiązuje do hasła trwającego roku duszpasterskiego w Polsce "Idźcie i głoście". Drugie nawiązanie odwołuje się do hasła roku duszpasterskiego dla młodzieży "Zejdź z kanapy". Obydwa te hasła mają formę aktywną, wychodzącą. Chodzi o wychodzenie z Ewangelią, misyjność, apostolstwo, o czym mówi papież Franciszek - tłumaczył ks. Janusz Wilk.
Główną inicjatywą charytatywną tegorocznego Marszu będzie "Poczta z Serca". Każdy z nas będzie mógł napisać bądź namalować specjalną kartkę wielkanocną, zaadresowaną do podopiecznych wrocławskiego hospicjum perinatalnego.
Kartki będzie można rzucać do specjalnych kartonowych pudełek, stylizowanych na skrzynki pocztowe z napisem "Poczta z Serca". Trafią one do wszystkich parafii oraz wybranych szkół podczas Wielkiego Postu.
Zebrane przed Niedzielą Palmową kartki będą niesione podczas Marszu, a później trafią do Krzysztofa Szmyda, prezesa Stowarzyszenia Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska.
To właśnie ta instytucja jest współorganizatorem tegorocznego Marszu. Oferuje rodzinom z dziećmi, u których jeszcze w stanie prenatalnym wykryto nieuleczalne choroby, wszechstronną pomoc m.in. medyczną i psychologiczną. Dzięki temu łatwiej tym rodzinom przeżywać pierwsze a czasem jedyne chwile życia dopiero co urodzonych dzieci.
- Pracuję jako położna. Trafiały do nas mamy w ciąży, z dziećmi nieuleczalnie chorymi. Polskie prawo pozwala na przerywanie ciąży. Nie chcieliśmy do tego dopuszczać, ale w ówczesnej formie nie mieliśmy rodzicom nic do zaoferowania. Zaczęliśmy szukać różnych sposób niesienia im pomocy i tak trafiliśmy na ideę hospicjum perinatalnego. Okazało się, że temat ten pojawił się wśród kilku miejscach Wrocławia - wśród lekarzy, psychologów, ginekologów. Połączyliśmy więc siły i zaczęliśmy działać. Jest to bardzo trudne zadanie. Rodzicie na początku cieszą się pojawieniem się nowego życia, a po diagnozie lekarskiej następuje fala złych wiadomości. No i właśnie - istniejemy po to, by pomóc ludziom przejść przez najtrudniejsze. Nasz system jest realną odpowiedzią na potrzeby rodziców, którzy nierzadko stają przed najtrudniejszym wyborem swojego w życiu. Po otrzymaniu diagnozy o stanie zdrowia dziecka, zadają sobie pytanie - co dalej? - mówi Joanna Krzeszowiak, położna.
Dzięki hospicjum przyszli rodzice dowiadują się o chorobie dziecka, jego potencjalnym losie, tutaj też mogą oczekiwać porodu, mają zapewnioną opiekę także po nim. Podczas konferencji prasowej specyfikę działania hospicjum opisał zebranym prezes hospicjum dr n.med. Krzysztof Szmyd.
- Chcę podziękować organizatorom Marszu za zaproszenie nas do tego dzieła. Cieszymy się, że w ramach Marszu będzie się mówiło o hospicjum. Wydawać się może, że o hospicjach jest dość sporo mowy w mediach. Jednak praktyka pokazuje, że gdy do naszego hospicjum ktoś dzwoni i przedstawia się jako znajomy, członek rodziny, pani ze szkoły, którzy znają sytuację jakiejś rodziny z chorym dzieciątkiem i my podajemy im numer telefonu z prośbą o zadzwonienie i umówienie się na rozmowę, to bardzo rzadko ktoś faktycznie oddzwania i podejmuje temat - mówił lekarz. - Podjęcie chociażby rozmowy z kimś z hospicjum, wymagałoby od takiej rodziny zaakceptowania faktu, że dziecko jest nieuleczalnie chore. Od kilkunastu lat w Polsce mówi się wiele o ruchu hospicyjnym, ale wciąż jest dużo do zrobienia - mówił dr n. med. Krzysztof Szmyd.
O szczegółach inicjatyw można się dowiedzieć w biurze KSM - tel. 513 129 362. Pod tym samym numerem telefonu można zapisać się na dyżury modlitewne 40 Dni Dla Życia.