Czeska telewizja publiczna pokaże film dokumentalny o tzw. cudzie čihostskim oraz życiu i męczeńskiej śmierci ks. Josefa Toufara, zamordowanego przez czeskie służby komunistyczne.
Telewizyjna premiera dokumentu odbędzie się 29 listopada w programie drugim czeskiej telewizji. Wcześniej film obejrzy rodzina ks. Toufara, żyjący świadkowie cudu čihostskiego, twórcy filmu oraz szef brneńskiego oddziału czeskiej telewizji.
Przedpremierowy pokaz odbędzie się w kościele w Číhošťi (diecezja Hradec Kralove), miejscu wydarzenie się cudu. 11 grudnia 1949 r. podczas odprawiania Mszy św., krzyż na ołtarzu miał się wielokrotnie poruszyć na boki, czego świadkami byli wszyscy obecni na Mszy. Cud powtórzył się w Boże Narodzenie.
Informacja o tych wydarzeniach dotarła do czeskiego aparatu bezpieczeństwa. Funkcjonariusze StB (Štátna bezpečnosť) aresztowali ks. Josefa Toufara za rzekome przygotowanie mistyfikacji. Podczas śledztwa był torturowany, żeby wymusić na nim przyznanie się do oszustwa. Ks. Toufar zmarł 25 lutego w praskim szpitalu, jak zeznał po latach operujący go lekarz - „zatłuczony na śmierć”.
Historia ks. Toufara zainspirowała scenarzystę Miloša Doležala i reżysera Romana Vávrę do nakręcenia filmu dokumentalnego „Jak byśmy dziś umrzeć mieli”. Twórcy wykorzystali w filmie unikalne materiały czeskiej StB powstałe zaledwie dzień przed śmiercią kapłana. Pavel Šršeň, rzecznik kurii hradeckralovskiej, dzięki temu widz będzie mógł zobaczyć jak od kulis wyglądały brutalne śledztwa czeskiego aparatu represji.
- To także dowód na nieprzejednaną postawę ks. Toufara, jego odwagę, siłę ducha i upór, z jakim przeciwstawiał się swoim oprawcom. Ten fascynujący i prowokujący dokument odkrywa nowe fakty i przedstawia przebieg śledztwa oraz postawę ks. Toufara i jego oprawców w kontekście tamtych czasów - komentuje Šršeň.
Kanwą do filmu jest książka o tym samym tytule, napisane przez autora scenariusza Miloša Doležala. Jak podkreśla Patrik Diviš, producent filmu, film zawiera kilka scen napisanych na podstawie nigdy dotąd niepublikowanych materiałów archiwalnych.
- Nakręciliśmy je w historycznych miejscach, kościele w Číhošťi czy w Brnie w plenerach cieszącego się złą sławą więzienia „na Cejlu” - wyjaśnia. Autorzy filmu podkreślają, że pamięć o cudzie čihostskim i postaci ks. Toufara jest ciągle żywa w narodzie czeskim. Świadczy o tym m. in. rozpoczęty w grudniu ub. r. proces beatyfikacyjny proboszcza z Číhošťi.