Zakończył się coroczny, trzydniowy festiwal minerałów w Lwówku Śląskim. W mieście nad Bobrem znowu spotkało się kilkuset wystawców z całego świata i kilkanaście tysięcy kupujących.
O tym, że ziemia dolnośląska obfituje w skarby ukryte głęboko pod ziemią, wiadomo nie od dziś. Rzadkie i cenne minerały, bo o nich mowa, szczególnie ulubiły sobie okolice Lwówka Śląskiego. Te tereny od stuleci są prawdziwym eldorado dla geologów i miłośników piękna, zaklętego w kamieniu.
Od 19 lat ci, którzy część swojego życia poświęcili pasji zbierania, szlifowania, kolekcjonowania czy oprawiania najcenniejszych minerałów, zbierają się w Lwówku Śląskim. Tutaj pokazują swoje kolekcje, sprzedają lub wymieniają część zbiorów, nawiązują kontakty i poznają nowe miejsca na ziemi, które ciągle skrywają kamienie powstałe przed milionami lat.
Za każdym razem najważniejszym punktem trzydniowego święta jest Międzynarodowa Giełda Minerałów i Wyrobów Jubilerskich. Uliczki wokół lwóweckiego rynku nagle stają się ciasne, za sprawą wyrosłych tam kramów i kłębiącego się tłumu.
W tym roku kamienie wystawiano w 220 kramach. Ich właścicielami byli miłośnicy geologii z 25 krajów Europy, Afryki i Azji. Temu wielkiemu świętu minerałów towarzyszyły dodatkowe imprezy tematyczne. Można było podejrzeć pracę szlifierzy i kupić świeżo rozcięty agat, nauczyć się płukania złota albo pójść w gości do chaty walońskiej z zaaranżowanym wyrobiskiem agatowym.
Imprezie towarzyszył bogaty program artystyczny - w ciągu trzech lipcowych dni na głównej scenie zaprezentowały się gwiazdy polskiej estrady. Odbyły się parada motocykli i konkurs kolekcji mineralogicznych.