Uroczystości okazania relikwii rozpoczęły się nabożeństwem wynagradzającym (ekspiacją) w katedrze legnickiej. Klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, wierni zapełniający świątynię wysłuchali adoracji ordynariusza legnickiego, który dziękował Bogu za dar cudu eucharystycznego. – Dziękujemy Ci, Panie, za znak. Nie czujemy się w jakikolwiek sposób wybrani z powodu naszych zasług czy wyimaginowanych dobroci. Lecz chcemy to przeżywać jako znak Twojej miłości. Ona stale nas przekonuje, że Ty jesteś jako Ten, który wydaje siebie, będącego w stanie agonii – mówił w katedrze bp Kiernikowski.

Ja wybrałam

Po nabożeństwie ekspiacyjnym uformowano procesję, która skierowała się do położonego po drugiej stronie Kaczawy sanktuarium pw. św. Jacka. Tutaj odbyła się Msza św., której przewodniczył ordynariusz legnicki. Do koncelebry stanęli m.in. bp Marek Mendyk, biskup pomocniczy legnicki, oraz bp Stefan Cichy, biskup senior. Tuż przed rozpoczęciem Eucharystii do wiernych przemówiła dr Barbara Engel, lekarz kardiolog, członek diecezjalnej komisji powołanej do zbadania wydarzenia eucharystycznego. – Przeprowadzone badania mówią nam, że badany fragment konsekrowanej Hostii jest fragmentem tkanki mięśnia serca i pochodzi od człowieka. Uczestnicząc w procesach badawczych, nie sposób było nie poczuć wielkości Stwórcy, Jego troski i miłości do nas. Pan Bóg, dając nam takie znaki, pozostawia jednak pytania. Pozostawia miejsce na naszą wolność. Abyśmy w niej dokonali wyboru. Ja nie mam wątpliwości. Wybrałam drogę do Niego, za Nim – mówiła dr Engel. Uroczystość zgromadziła rzeszę wiernych. Nie wszyscy zmieścili się w świątyni. Dla pozostałych przygotowano miejsca przed telebimem, umieszczonym przed świątynią. W homilii do wiernych bp Kiernikowski mówił o Eucharystii jako pokarmie, który czyni nas zdolnymi do życia w każdej sytuacji. – Tę relikwię, którą Pan Bóg pozwala nam mieć w cudowny sposób, rozumiemy jako znak, który nas coraz bardziej ukierunkowuje na obecność tajemnicy wydania się Jezusa w Eucharystii. Obecność tej tkanki nie jest sama dla siebie. Jest tylko znakiem wskazującym. I niech się tak dzieje, aby wszystko, co będzie się działo wokół tej relikwii, nie pozostawiało nas na niej samej, ale niech wprowadza nas przez ten znak do wielkiej tajemnicy życia, która staje się w agonii – mówił do wiernych ordynariusz legnicki.

Bóg, który się zniża

25 grudnia 2013 r. podczas Mszy św. na podłogę świątyni upadła konsekrowana Hostia. Złożona do naczynia z wodą, po pewnym czasie ujawniła na swojej powierzchni brązowo-czerwone przebarwienia. Ówczesny biskup legnicki Stefan Cichy powołał komisję, której zadaniem było obserwowanie zjawiska. W lutym 2014 r. z Hostii wyodrębniono fragment materii koloru czerwonego i złożono na korporale. Powołano specjalną komisję, której zlecono pobranie próbek i zlecenie stosownych badań kompetentnym instytucjom. Zakład Medycyny Sądowej orzekł, że „(...) w obrazie histopatologicznym stwierdzono fragmenty tkankowe zawierające pofragmentowane części mięśnia poprzecznie prążkowanego. (...) Całość obrazu (...) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego (...) ze zmianami, które »często towarzyszą agonii«. Badania genetyczne wskazują na ludzkie pochodzenie tkanki”. W styczniu tego roku bp Zbigniew Kiernikowski przedstawił całą sprawę w Kongregacji Nauki Wiary. W efekcie badań klinicznych i opinii watykańskiej kongregacji uznano, że wydarzenia te noszą znamiona cudu eucharystycznego. „Mam nadzieję, że wszystko to posłuży pogłębieniu kultu Eucharystii i będzie owocowało wpływem na życie osób zbliżających się do tej Relikwii. Odczytujemy ten przedziwny Znak jako szczególny wyraz życzliwości i miłości Pana Boga, który tak bardzo zniża się do człowieka” – napisał w kwietniu tego roku bp Kiernikowski. W uroczystości ukazania Relikwii wzięło udział kilkanaście tysięcy wiernych z całej Polski.