Swoje stanowisko w sprawie obecnej sytuacji w Polsce wyraził premier landu Saksonii. Stanisław Tillich powiedział, że Niemcy "zbyt szybko przybrały mentorski ton" wobec naszego kraju.
Wypowiedzi premiera cytuje die Welt w artykule "Tillich bierze w obronę polski rząd". Premier Saksonii wytyka w nim niemieckim politykom brak zrozumienia dla sytuacji w naszym kraju.
"Uwierzyliśmy, że tylko ten model demokracji jaki mamy w Niemczech czy Francji jest prawdziwy. A trzeba zaakceptować fakt, że droga wybrana przez kraje bałtyckie, Polskę, Czechy czy Słowację, to ich własny sposób na kształtowanie relacji społecznych", pisze gazeta.
Tillich przypomina także, że Warszawa nie jest przeciwna UE. "Oczywiście, że nowy rząd chce wyznaczyć nowy kurs. Ale jednocześnie jasno deklaruje, że Polska nadal chce być członkiem NATO i Unii Europejskiej - bez dyktowania jej wszystkiego przez innych", powiedział premier Saksonii.
Stanislaw Tillich pełni obecnie funkcję przewodniczącego Bundesratu - przedstawicielstwa krajów związkowych w Niemczech, który jest drugą, obok Bundestagu, izbą parlamentu RFN.
Tillich z pochodzenia jest Serbołużyczaninem, otwarcie przyznaje się do swego katolicyzmu. Urodził się w Neudörfel w samym sercu katolickich Górnych Łużyc, 40 km od granicy z Polską. Nie kryje swojego przywiązania do historii i tradycji serbołużyckiej. Biegłą znajomość serbołużyckiego wyniósł z rodzinnego domu. Od 2008 r. jest premierem Saksonii.