Bolesławieccy kibice Zagłębia Lubin podsumowali zbiórkę darów dla Kresowian, z którymi pojadą już niedługo na Ukrainę.
Bolesławiecki oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz kibice Zagłębia Lubin z Bolesławca zakończyli zbiórkę darów dla Polaków mieszkających na Ukrainie. Teraz wszystkie te dobra zostaną spakowane jako paczki bożonarodzeniowe i zawiezione na Wschód. Transport według planów ma ruszyć ze stolicy polskiej ceramiki po południu 26 grudnia.
Zbierane były m.in. żywność trwała, długoterminowa (mąka, cukier, kasza, konserwy, olej), środki czystości, przybory szkolne a nawet kartki z życzeniami.
Wynik zbiórki? Nad wyraz pozytywny. mąka - 85 kg, cukier - 56 kg, makaron - 90 kg, ryż - 46 kg, kasza - 38 kg, konserwy mięsne - 100 szt itd. Do tego masa środków chemicznych (liczonych w dziesiątkach sztuk) a także przyborów szkolnych. Przekazana została również odzież, zabawki, pluszaki, mnóstwo drobnych słodyczy (cukierki, wafelki, czekoladowe mikołaje itp.) oraz kartki świąteczne z życzeniami w większości przekazane przez uczniów szkół i przedszkoli.
- Dziękujemy wszystkim, którzy brali udział zarówno poprzez zbiórkę, jak i samo propagowanie akcji. Efekt jest bardzo dobry, zwłaszcza,że to nasz debiut w tej akcji - dziękował Tomasz Sadowski.
Do akcji włączyło się wiele szkół i przedszkoli m.in. Zespół Szkół Elektronicznych, Zespół Szkół Zakonu Pijarów im. ks. Stanisława Konarskiego, Niepubliczne Przedszkole "Jacek i Agatka" a także liczne sklepy, stacje benzynowe czy mieszkańcy Kliczkowa, Kraśnika Dolnego, Osetnicy a nawet Lubania.
Akcja zbierania darów wiąże się nierozłącznie z inicjatywą „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” i jest jej naturalnym zwieńczeniem.
- W tym roku wzięliśmy w niej udział już po raz czwarty. Głównym jej punktem jest, oczywiście, wakacyjny wyjazd na Kresy Wschodnie II RP, by porządkować tamtejsze nekropolie - tłumaczyła w rozmowie z Gościem Legnickim Barbara Smoleńska z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. - My za cel obieraliśmy głównie Sieniawę, Kołodno, Opryłowce i Zbaraż. Zajęło nam to 10 dni. Ale to nie wszystko, akcja trwa bowiem cały rok. Przykładowo w Bolesławcu przez cały październik zbieraliśmy znicze w ośmiu szkołach i dwóch przedszkolach. Zebraliśmy około 1600 zniczy, które trafią na posprzątane cmentarze. Od listopada zaś do połowy grudnia zbieramy dary dla Polaków, którzy pozostali w tamtych rejonach. Wyruszymy z nimi 26 grudnia, w II dzień świąt Bożego Narodzenia, i wrócimy tuż przed sylwestrem. Paczki trafiają do osób, z którymi mamy kontakt podczas wakacji. Umawiamy się, że jedziemy do Zbaraża i Sienawy. Z tym, że w Sieniawie już byliśmy, w tamtejszej szkole - mówi Barbara Smoleńska.