Samorząd Jeleniej Góry podjął od dawna oczekiwaną decyzję. Od stycznia uzdrowiskowi goście mieli płacić 3,5 zł za jeden dzień pobytu w Cieplicach. Nie będą musieli.
Zmiany są konsekwencją podnoszonych od kilku lat zarzutów wobec jakości powietrza w mieście. O zapyleniu w Jeleniej Górze, spowodowanym przez tzw. niską emisję, było głośno kilka miesięcy temu, kiedy tematem zajął się jeden z ogólnopolskich tygodników opinii.
Badania uczonych z Politechniki Warszawskiej i hiszpańskiego Centre dr Recerca en Epidemiologia Ambiental wykazały wtedy, że w Jeleniej Górze dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10 przekroczone jest przez 86 dni w roku.
Stawia to podkarkonoskie miasto na niechlubnym 8. miejscu w Europie. Gorzej jest tylko w bułgarskim Perniku (180 dni w roku), w Krakowie (150), Nowym Sączu (126), Katowicach (123), Sofii (122), Rybniku (113) i Poznaniu (88). Reszta miast w Europie może pochwalić się lepszym powietrzem niż stolica Karkonoszy, wokół której leżą miejscowości uzdrowiskowe.
Zanieczyszczenia w powietrzu pochodzą głównie ze spalania w domowych piecach złej jakości węgla. Pozostałe źródła to spaliny samochodowe oraz przemysłowe. Na wysoką zawartość pyłów w mieście wpływa także położenie Jeleniej Góry w niecce geologicznej. Powoduje to okresowe nawarstwianie się zanieczyszczeń. Według danych Europejskiej Agencji Środowiska, najczystsze powietrze w Europie mają Madryt, Birmingham i Amsterdam.