Jedno z największych w Europie udokumentowanych złóż węgla brunatnego znalazło się w "Białej Księdze", opracowanej przez Ministerstwo Środowiska przy udziale Państwowego Instytutu Geologicznego.
Dokument zawiera wykaz złóż m.in. węgla kamiennego, brunatnego i innych nieeksploatowanych jeszcze kopalin, które są strategiczne dla funkcjonowania gospodarki narodowej i muszą (wg jej autorów) być objęte najwyższą ochroną.
Opublikowana 4 listopada „Biała księga” postuluje m.in. utrzymanie dostępności złóż, które tworzą cenną bazę surowcową. Chodzi o zabezpieczenie najważniejszych z punktu widzenia interesu państwa złóż przed takim zagospodarowaniem terenu, które uniemożliwiałoby lub znacznie utrudniało ich późniejszą eksploatację.
W zasięgu potencjalnej ochrony złóż mogą znaleźć się m.in. gminy: Kunice, Lubin, Miłkowice, Ruja, Prochowice, Ścinawa i częściowo być może miasta Legnica oraz Lubin. Sytuacji takiej nie akceptuje większość wymienionych samorządów uważając, że decyzja ta oznacz de facto zablokowanie rozwoju gmin.
- Pozytywne jest jedynie to, że autorzy dokumentu dopuszczają jednak, iż wybór konkretnego wariantu ochrony, a także sam wykaz złóż strategicznych, wymagać będzie merytorycznej dyskusji z udziałem wszystkich zainteresowanych środowisk: rządu, samorządu terytorialnego, obywateli, organizacji pozarządowych oraz przedsiębiorców - powiedział Tomasz Waśniewski, prezes legnickiej Fundacji „Rozwój Tak - Odkrywki Nie”.
Ministerstwo Środowiska planuje teraz zorganizować cykl konferencji, które umożliwią omówienie zaproponowanych w „Białej księdze” rozwiązań. Dopiero po konsultacjach zapadnie polityczna decyzja o tym, które złoża i w jaki sposób podlegać będą ochronie.
O zaniechaniu forsowania przez rząd budowy kopalni odkrywkowej na złożu "Legnica" zaczęto mówić po tym, jak ruszyły prace nad drogą ekspresową S3, przebiegającą niemal przez środek złoża. Wpisanie go do "Białej Księgi" to jednak sygnał, że rozległe złoże można będzie eksploatować w gminach przez które nie przebiega S3.