Prawdziwe tłumy pożegnały w Jeleniej Górze śp. ks. prałata Jerzego Gniatczyka.
Pogrzeb ks. prałata Jerzego Gniatczyka rozpoczął się od Eucharystii sprawowanej w kościele pw. Judy Tadeusza, tym który zbudował i gdzie był proboszczem.
Liturgii przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski. Przy ołtarzu towarzyszyli mu m.in. bp Marek Mendyk, jeleniogórscy dziekani oraz koledzy rocznikowi. Łącznie było kilkudziesięciu koncelebransów.
Zmarły prezbiter przez ponad 20 lat służył miejscowym policjantom jako ich kapelan. Stąd nie dziwi honorowa warta przy jego trumnie, kompania honorowa, a także orkiestra Komendy Wojewódzkiej Policji z Wrocławia.
Bardzo wymownym i symbolicznym gestem była obecność prawie 20 pocztów sztandarowych instytucji państwowych, związków zawodowych i stowarzyszeń.
Wśród osób, które zechciały pożegnać przemową śp. ks. Jerzego, byli m.in. członkowie rodziny, księża-wychowankowie, koledzy z tego samego rocznika seminaryjnego, a także przedstawiciele NSZZ "Solidarność" oraz posłanki na Sejm RP.
Poważną i zarazem pełną nadziei atmosferę podkreślał m.in. kolor stuł, jakie mieli podczas liturgii kapłani. Był to kolor biały, który przypominał chrzest święty, dzięki któremu zmarły został zanurzony w Chrystusie, oraz wskazywał na nadzieję zmartwychwstania do życia wiecznego. Sam zmarły został pochowany w ornacie koloru złotego z wyhaftowanym Barankiem Paschalnym.
W homilii biskup legnicki nawiązał do powszechnej dobrej opinii o zmarłym:
Ciało ks. prałata Jerzego Gniatczyka spoczęło na nowym cmentarzu przy ul. Sudeckiej.