Ks. Jakub Bartczak, znany bardziej jako ksiądz-raper, spotkał się z młodzieżą w Polkowicach. Odprawił Mszę św. w parafii MB Królowej Polski i dał tu koncert ewangelizacyjny.
Spotkanie rozpoczęła Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył gość z Sulistrowic pod Ślężą, bo tam obecnie posługuje ks. Bartczak. W homilii do wiernych ten najlepszy ksiądz wśród raperów i najlepszy raper wśród księży, poświęcił jednak ciszy.
- Za każdym razem, kiedy Pan Bóg mówi do człowieka, potrzebna jest cisza. O tej ciszy możemy usłyszeć w wielu miejscach w Piśmie Świętym. Gdy Pan Jezus mówił do Józefa, we śnie - było cicho. Gdy Pan Jezus mówił do apostołów - było cicho. Gdy tak jak w dzisiejszej Ewangelii pytał tego młodzieńca, jak żyć - było cicho. Bóg przychodzi do nas najmocniej wtedy, kiedy jest cicho. Taką ciszę możemy w każdej chwili naszego życia sami zaaranżować. Bo za każdym razem, kiedy się modlimy, wchodzimy w ciszę - mówił ks. Jakub.
Ks. Jakub Bartczak należy do najbardziej rozpoznawalnych księży w naszej archidiecezji, głównie ze względu na swój sposób bycia i dar przekazywania Słowa Bożego Roman Tomczak /Foto Gość
Kapłan był po raz pierwszy gościem parafii w Polkowicach. Przyjechał tu na zaproszenie proboszcza, górniczych związków zawodowych (Bogdana Nicińskiego z "Solidarności" ZG Lubin) i katechetów (Marzeny Rachwalskiej).
To właśnie dzieci i młodzież, która na co dzień chodzi na lekcje religii, stanowiły trzon najgorętszych fanów ks. Jakuba.
W zamian za swoją obecność mogły liczyć nie tylko na ciszę modlitwy eucharystycznej, ale także na głośne bity radosnej ewangelizacji w wykonaniu ks. Jakuba. Wtórowali mu niemal wszyscy obecni w kościele.
Podobne koncerty ewangelizacyjne odbyły się także w innych parafiach naszej diecezji, m.in. w lubińskiej parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego. Na jutro natomiast zapowiedziana jest wizyta ks. Bartczaka w Chocianowie.