– Religia w szkole to nie tylko przekazywanie wiedzy, ale przede wszystkim pokazanie młodym żyjącego Boga – mówili prelegenci.
Od wielu lat ostatnia sobota wakacji w kalendarzach katechetów diecezji legnickiej jest zarezerwowana na pielgrzymkę do Matki Bożej Łaskawej. Tego dnia w diecezjalnym sanktuarium odbywa się ich dzień skupienia. I w tym roku zapełnili oni szczelnie bazylikę mniejszą, by modlić się przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym i katechetycznym oraz wysłuchać katechezy.
Tegoroczna pielgrzymka miała szczególny charakter, ponieważ mija właśnie 25 lat od powrotu lekcji katechezy do szkół. Dlatego prelekcję wygłosił ks. dr Marek Korgul, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Świdnickiej Kurii Biskupiej oraz sekretarz Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski. Dotyczyła ona szeroko rozumianych problemów i szans katechizacji szkolnej. – Jestem pełen podziwu i uznania dla waszej posługi i nieraz trudnego zmagania o młodego człowieka i jego wiarę. Musimy pamiętać, że powrót katechezy do szkół był od początku podyktowany troską o komplementarne wychowanie młodych ludzi, czyli też wychowanie moralne – mówił prelegent, przypominając burzliwe rozmowy między przedstawicielami rządu RP a Episkopatem Polski na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Podczas Eucharystii bp Zbigniew Kiernikowski zwracał uwagę, że spotkanie z młodymi na lekcji katechezy nie ma być samym przekazywaniem wiedzy, lecz pokazaniem im żyjącego Boga. – Trzeba mówić rodzicom i samym uczniom, że w życiu potrzeba tylko jednego: Boga. Tak jak Maria, która w przeciwieństwie do Marty wybrała Pana całkowicie. Drodzy katecheci, wy też siądźcie w waszym życiu u stóp Pana. Jest to trudne. Wsłuchajcie się w jego mądrość. Nie pozwólcie, by zagłuszyły was mądrości tego świata. Słuchajcie Pana, nie różnych panów. Nie dajcie się uwodzić – mówił hierarcha.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się