Chcieli do Niemiec, zostaną w Polsce

Pogranicznicy z placówki SG w Jeleniej Górze w obecności tłumaczy języka syryjskiego i afgańskiego przesłuchali wszystkich nielegalnych imigrantów zatrzymanych 11 sierpnia w Szklarskiej Porębie.

Zatrzymani to 23 obywateli Syrii, 3 obywateli Jemenu i 5 obywateli Afganistanu. Ci, którym zdeponowano paszporty lub nakazano okresowe zgłaszanie się do Straży Granicznej, otrzymali od funkcjonariuszy listę kilkunastu adresów ośrodków pomocy, gdzie mogą się zgłosić.

Jednak, jak poinformowała mjr. SG Irena Skuliniec, rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, żaden z zatrzymanych nie złożył wniosku o nadanie im w Polsce statusu uchodźcy.

- Co do obywateli Syrii i Jemenu, którzy mieli dokumenty tożsamości, funkcjonariusze, nie mogąc zakończyć postępowania decyzją o zobowiązaniu do opuszczenia Polski, zastosowali środek alternatywny w postaci zdeponowania paszportu lub nakazu zgłaszania się do wskazanej placówki - wyjaśnia.

  Straż Graniczna stale zatrzymuje osoby nielegalnie przebywające w Polsce. Bardzo wiele osób wpada na terenie Dolnego Śląska Roman Tomczak /Foto Gość

Obywateli Syrii i Jemenu nie można odesłać do ich państw, bo kraje te znajdują się na liście Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców jako terytoria objęte konfliktem zbrojnym. W tej sytuacji pogranicznicy zdecydowali, że wobec pięciu Afgańczyków, dwóch Syryjczyków i Jemeńczyka bez dokumentów zostaną skierowane do sądu wnioski o umieszczenie ich w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.

- Obywatele Syrii i Jemenu będą przebywać w ośrodku do czasu potwierdzenia ich tożsamości - dodaje rzeczniczka NOSG.

Z posiadanych przez Straż Graniczną informacji wynika, że zatrzymani dostali się do Polski przez Turcję, Grecję, Serbię, Węgry i Słowację. Celem ich podróży miały być Niemcy, gdzie chcieli złożyć wnioski o azyl. Złożenie w Polsce wniosku o status uchodźcy wyklucza ubieganie się o niego w innych krajach UE.

Nielegalni imigranci zostali zatrzymani we wtorek, 11 sierpnia w Szklarskiej Porębie. Kierowca busa, którym się poruszali, nie zatrzymał się do rutynowej kontroli.  Po pościgu kierowca porzucił auto i uciekł. Wciąż jest poszukiwany.