Pobożność nieochrzczonych

Siostry z St. Marienthal. Przez wieki można było z nimi rozmawiać tylko przez kratę klauzury. Odkąd świat zaczął przysyłać siostrom „wypalonych” świeckich, te wyszły im naprzeciw.

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 27/2015

dodane 02.07.2015 00:15
0

Kilka kilometrów od polskiej i czeskiej granicy, pomiędzy Görlitz i Zittau, leży jeden z najbardziej malowniczych klasztorów w Europie. Oprócz niezaprzeczalnych walorów estetycznych i materialnych, to miejsce ważne jest głównie z powodów duchowych. W St. Marienthal (co można przetłumaczyć jako Dolinę Maryi) od prawie 800 lat cysterskie zakonnice nieprzerwanie realizują benedyktyńską zasadę „Ora et labora”. Dziś klauzurowe siostry wychodzą ze swoją misją na zewnątrz. To odpowiedź na coraz gwałtowniejsze zapotrzebowanie ze strony świeckich. Rekolekcje, dni skupienia, konferencje – dzięki temu po raz pierwszy od wieków z St. Marienthal wychodzą w świat ludzie, którzy tu odmienili swoje życie. I tą odmianą zarażają innych. Powie ktoś – to normalne. Być może. Ale nie w Niemczech.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY