Minister Antoniszyn-Klik zapewniała, że nie zabraknie pracy dla absolwentów zawodówek. - Wolę zatrudnienia wyraziły takie potęgi, jak chociażby Volkswagen czy KGHM - powiedziała w Legnicy do uczniów ZS Budowlanych.
14 placówek edukacyjnych, w tym 7 z naszej diecezji, odwiedziła w jeden dzień Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Powodów podjęcia się tego trudnego logistycznie zadania było co najmniej kilka.
Po pierwsze - koniec roku szkolnego wymagał od placówek edukacyjnych zorganizowania uroczystych akademii. Pani minister pochodzi z Dolnego Śląska, więc nic dziwnego, że chciała osobiście powiedzieć kilka słów do uczniów.
W resorcie jest odpowiedzialna za specjalne strefy ekonomiczne. A tak się składa, że ta legnicka od kilku miesięcy prowadzi z sukcesem tzw. Dolnośląski Klaster Edukacyjny. W skrócie chodzi o to, aby połączyć siły, oczekiwania i doświadczenie trzech środowisk - biznesu, nauki i absolwentów zawodówek.
Obecnie do klastra przystąpiło ponad 50 podmiotów. Po co? Bo zapotrzebowanie na wykwalifikowaną siłę roboczą rośnie w Polsce w tempie rozpędzającej się lokomotywy. Pani minister Antoniszyn-Klik mówiła o tym m.in. do uczniów Zespołu Szkół Budowlanych w Legnicy.
- Kiedy byłam jeszcze wicewojewodą dolnośląskim i opiniowałam programy zawodówek, już wtedy zauważyłam, że szkolnictwo zawodowe traktowane jest po macoszemu. Kiedy zaś przyszłam do Ministerstwa Gospodarki, jeden z pierwszych raportów, jakie przeczytałam, zawierał postulaty inwestorów: drogi, infrastruktura, niskie podatki - tłumaczyła.
Ilona Antoniszyn-Klik odwiedziła kilkanaście szkół o profilu zawodowym. Rozpoczęła od Zespołu Szkół Budowlanych w Legnicy Roman Tomczak /Foto Gość
- Teraz przyszedł przełom w tych sprawach. Dziś na pierwszym miejscu wśród oczekiwań są wykwalifikowani fachowcy. Firmy stale poszukują takich fachowców i zapewniają, że chcą im bardzo dobrze zapłacić za bardzo dobrą jakość ich pracy - mówiła w Legnicy wiceminister gospodarki.
Jak dodała, jej resort odpowiedział na to zapotrzebowanie m.in. możliwością powstawania grup podmiotów, zainteresowanych wspólnymi działaniami na rynku. W ten sposób w kwietniu z inspiracji Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (LSSE) powstał Dolnośląski Klaster Edukacyjny (DKE).
- Tam jest sporo firm, które mówią jasno: chcemy współpracować ze szkołami. Chcemy doświadczonych fachowców, w zamian oferując pracę i swoje doświadczenie. Wolę taką wyraziły takie potęgi, jak chociażby Volkswagen czy KGHM. Do klastra dołączyły także uczelnie wyższe, które zaoferowały swój wkład w postaci badań naukowych w zakresie najnowszych technologii. Oto otoczenie, w którym będziecie mogli kształtować swoją zawodową przyszłość - mówiła do uczniów zawodówek I. Antoniszyn-Klik.
Wszystkie szkoły, które odwiedziła pani minister, już należą do DKE. Ponad setkę uczniów takich szkół wyróżnił Andrzej Niemiec, wiceprezes legnickiej strefy. - To dobrze wykształceni i pewni zdobytych umiejętności młodzi ludzie. Właśnie na takich stawiamy w klastrze, takich też potrzebują przedsiębiorcy.
Dodaje, że klaster jest naturalną konsekwencją działań realizowanych w legnickiej strefie. - W jej bezpośrednim otoczeniu mamy 26 szkół zawodowych i technicznych oraz 8 uczelni wyższych otwartych na współpracę z inwestorami - podkreśla prezes Niemiec.
W Legnicy minister Antoniszyn-Klik i prezes Niemiec spotkali się z uczniami Zespołu Szkół Budowlanych, Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych, Zespołu Szkół Samochodowych oraz Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących.
W Lubinie odwiedzili uczniów Zespołu Szkół Nn 2 im. Jana Wyżykowskiego, Zespołu Szkół nr 1 im. prof. Bolesława Krupińskiego oraz Zespołu Szkół Miedziowego Centrum Kształcenia Kadr. Później byli jeszcze w Chojnowie (Powiatowy Zespół Szkół) i Chocianowie (Zespół Szkół), a na koniec w Złotoryi (Zespół Szkół Zawodowych im. mjr. Henryka Sucharskiego).