W Szklarskiej Porębie spotkali się dyrektorzy wydziałów katechetycznych z całej Polski. Tematem rozmów jest m. in. podsumowanie ćwierćwiecza obecności religii w szkołach.
– Mamy za sobą 25 lat doświadczeń z których możemy wyciągać wnioski zarówno pozytywne jak i negatywne – mówił pierwszego dnia spotkania ks. dr Marek Korgul, sekretarz Komisji Wychowania katolickiego przy KEP. – Dlatego tegoroczne spotkanie jest poświęcone pewnemu podsumowaniu ostatniego ćwierćwiecza – jakie ono było dla nauczania katechezy? To zadanie karkołomne, powiedziałbym jednak, że obecna sytuacja jest na pewno „zadaniem do odrobienia” – powiedział ks. dr Korgul. - Dziś katecheza w Polsce ma się rożnie, bo jej stan od różnych czynników zależy - dodał.
Młodzież chce dialogu
Zimowa stolica Karkonoszy przez trzy dni (10-12.06) będzie gościła dyrektorów diecezjalnych wydziałów katechetycznych z całej Polski. – Nie spodziewaliśmy się, że spotkanie będzie cieszyć się taką frekwencją – mówi z zadowoleniem ks. dr Jarosław Kowalczyk, dyrektor Wydziału Katechetycznego Legnickiej Kurii Biskupiej. – Mamy w Polsce 41 diecezji a udział w spotkaniu zgłosiło ponad 60 osób. Przyjechali także diecezjalni i rejonowi wizytatorzy katechezy i referenci. Cieszymy się także z obecności przedstawicielki Ministerstwa Edukacji Narodowej, pani Grażyny Płoszajskiej. Jest ks. prof. Piotr Tomasik z Biura Programowania Katechezy, jest ojciec prof. Zbigniew Marek z krakowskiej Akademii Ignatianum – wylicza ks. dr Kowalczyk.
Gościem specjalnym spotkania jest dominikanin, o. Andrzej Potocki, który prowadzi badania w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji na Uniwersytecie Warszawskim. Podsumowując społeczne skutki obecności nauki religii w szkołach uczony przypomniał, że 25 lat temu w nowej sytuacji znalazły się zarówno szkoły jak i parafie. Zdaniem ks. prof. Potockiego szkoły skorzystały na powrocie religii do klas, parafie – straciły.
– Reforma szkolnictwa po roku ’89 dotyczyła m. in. przywrócenia i rozwinięcia funkcji wychowawczej szkoły, która to funkcja w epoce socjalistycznej była zupełnie zapomniana. Religia okazała się znakomitym materiałem dydaktycznym i merytorycznym, który niesie treści wychowawcze. Pojawili się katecheci, których śmiało można uznać za specjalistów od wychowania. System ewoluował w kierunku przygotowywania przez szkoły własnego programu wychowawczego. Nieraz nauczyciele stawali przed tym wyzwaniem bezradni – co pisać, jak pisać? Wtedy bardzo często korzystano z pomocy katechetów, którzy potrafili pokazać podstawy chrześcijańskiej koncepcji człowieka. Nie zawsze to się udawało, bo taki program był pracą zbiorową – każdy nauczyciel dodawał do tego co od siebie. Katecheci byli zawsze tymi, którzy pilnowali pewnego stylu myślenia o człowieku – mówił ks. prof. Potocki.
Zdaniem uczonego dobrze skonstruowana katecheza ma zawsze charakter dialogu. Dlatego odpowiada na istotną potrzebę ucznia. – Młodzież czeka na dialog, nawet w wymiarze czysto technicznym a co dopiero duchowym. W tym kontekście szkoła niesłychanie się wzbogaciła – uważa ks. prof. Potocki.
Inaczej ocenił parafie, pozbawione salek katechetycznych i dotychczasowego wpływu na wychowanie młodzieży. – To zubożenie skutkuje m. in. słabszym poziomem praktyk religijnych, zmniejszeniem liczby ministrantów i w ogóle mniejszą frekwencją w stowarzyszeniach i ruchach katolickich. Katecheza, mówią, wystarczy. Po co mam jeszcze iść na niedzielną mszę? – mówił w Szklarskiej Porębie ks. prof. Andrzej Potocki.
Z punktu widzenia Lublina i Warszawy
Jak podkreślali na miejscu gospodarze spotkania, jego przebieg z reguły nie jest przeładowany wykładami. – Oprócz prelekcji zaproponowaliśmy czwartkowy panel dyskusyjny. Do udziału zaprosiliśmy katechetów z różnym stażem pracy, świeckich i duchownych, posługujących w różnych szkołach: podstawowych, gimnazjach czy szkołach ponadgimnazjalnych. To ćwierćwiecze skłania do pogłębionej refleksji na ten temat, ale także inspiruje do stawiania pytań o przyszłość katechezy – uważa ks. dr Jarosław Kowalczyk.
– Panel ten nazwaliśmy „Blaski i cienie katechezy szkolnej”. Po tych 25 latach postaramy się pokazać, co nam się udało zrobić i z czego możemy być zadowoleni. Ale spróbujemy także wskazać, co jest naszym niedomaganiem, dlaczego nie sto procent młodzieży uczęszcza na katechezę. Co my ze swojej strony robimy niewłaściwie, albo nieudolnie, albo w niewystarczająco zachęcający sposób – dodaje.
Wśród gości Diecezjalnego Domu Caritas w Szklarskiej Porębie, gdzie odbywa się tegoroczne spotkanie, byli zarówno przedstawiciele diecezji w których poziom i frekwencja na katechezach są dobre, jak też i takich, gdzie religia w szkołach to nadal „zadanie do odrobienia”. – Przyjechałem tu w dobrym nastroju bo w naszej archidiecezji raczej z optymizmem patrzymy w przyszłość – mówi ks. dr Krzysztof Gałan, reprezentujący archidiecezję lubelską. – Jak wszędzie mamy swoje troski i problemy, ale trzeba patrzeć w przyszłość z wiarą, że przecież nie jesteśmy sami. Jest z nami Chrystus i to On będzie na wspierał w naszych kłopotach – mówi.
Z kolei ks. Piotr Pierzchała, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Warszawsko-Praskiej przyznaje, że istnieje tam problem uczniów szkół ponadgimnazjalnych. – Ta wchodząca w dorosłość młodzież często wypisuje się z religii, żeby zamanifestować wobec rodziców swoją dorosłość. Problemem jest także presja środowiska. To, że lekcje katechezy umieszczane są z reguły gdzieś na końcu planu dnia albo na początku lekcji, także nie poprawia frekwencji na religii, zwłaszcza wśród uczniów dojeżdżających do szkoły. Wedy z katechezy rezygnują nawet ci, którzy do tej pory regularnie przychodzili na religię – zwraca uwagę ks. Piotr Pierzchała. Są jednak i pozytywy.
- Pojawia się u nas sporo nowych miejsc pracy dla katechetów ze względu na napływ mieszkańców ze wschodnich części Polski. Mamy dzielnice, gdzie rozbudowują się potężne osiedla. Ostatnio na terenie diecezji otwarto cztery nowe szkoły, z czego trzy na warszawskiej Białołęce – podkreśla duchowny. Ks. Pierzchała zwraca także uwagę, że co roku więcej uczniów z terenu diecezji bierze udział w olimpiadach wiedzy teologicznej. W ciągu dwóch lat liczba ta się podwoiła – z 40 olimpijczyków w 2013 r. do ponad 80.
Ks. dr Marek Korgul zwrócił uwagę, że nawet najlepszy katecheta, jeżeli jego uczeń nie znajdzie we własnym domu potwierdzenia tego czego się uczy, ma o wiele trudniejsze zadanie. – Jeżeli dom jest religijny, a katecheta jest słaby, to skutek może być podobny – mówi. – Dlatego staramy się w poszczególnych diecezjach prowadzić formację katechetów: duchową, metodyczną, teologiczną. Katecheta w tych wszystkich aspektach musi być dojrzałym człowiekiem. Jeśli nie ma w sobie duchowości, to choćby świetnie katechizował, będzie tylko nauczycielem – uważa ks. dr Korgul.
Katecheza jako odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne
Gościem spotkania w Szklarskiej Porębie jest także Grażyna Płoszajska, radca w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Jako przedstawiciel MEN od 25 lat obecna jest na spotkaniach dotyczących katechezy w szkołach. – Ministerstwo Edukacji narodowej jest jednym z podmiotów odpowiedzialnych za to, co dzieje się w szkole jeśli chodzi o katechezę. Nie tyle patrzymy katechetom na ręce, choć sprawy nadzoru pedagogicznego muszą być obecne, natomiast na katechezę mają wpływ różnego rodzaju przepisy oświatowe. Już chociażby to jest powodem, że musi zachodzić pewna współpraca jeśli chodzi o korelacje i wykonanie tych przepisów w zakresie czy to kwalifikacji zawodowych nauczycieli, czy też np. nadzoru pedagogicznego – mówi.
Przedstawicielka MEN zwróciła także uwagę, że katecheza w szkołach jest odpowiedzią na konkretne zapotrzebowanie społeczne. – Konstytucja mówi wyraźnie o wolności religijnej. Dlatego rodzice mają prawo do wychowania zgodnego z ich wyznaniem. Obecnie w naszym kraju ponad dwadzieścia różnych Kościołów i związków wyznaniowych prowadzi nauczanie religii na życzenie rodziców – podkreśla Grażyna Płoszajska.
Zawierzenie w Krzeszowie
Dziś (11.06) uczestnicy spotkania odwiedzą m. in. diecezjalne sanktuarium maryjne w Krzeszowie, gdzie wezmą udział we Mszy św. celebrowanej przez bp Zbigniewa Kiernikowskiego, ordynariusza diecezji legnickiej. Przed błogosławieństwem bp. Marek Mendyk, jako przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego przy KEP, zawierzy dzieło katechizacji w Polsce Matce Bożej Łaskawej, patronce tego miejsca. Goście spotkania zwiedzą także Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach oraz zatrzymają się na chwilę w Mysłakowicach.
Piątek, ostatni dzień spotkania, będzie miał charakter informacyjny, dotyczący aktualnych tematów związanych z organizacją katechezy. Głos podsumowujący zabiorą m. in. bp Marek Mendyk, ks. prof. Piotr Tomasik oraz Grażyna Płoszajska.