W Bolesławcu szefowe dwóch resortów oraz trzej prezesi specjalnych stref ekonomicznych debatowali nad problemem kształcenia zawodowego.
Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej, Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, oraz szefowie legnickiej, kamiennogórskiej i wałbrzyskiej SSE mówili m.in. o tym, jak uczyć i szkolić dla gospodarki.
- W nowej perspektywie finansowej UE są pieniądze przeznaczone specjalnie na tworzenie miejsc pracy i rozwój szkolnictwa zawodowego - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska. - Chciałabym, aby szkoły ukierunkowały się na te zawody, w których potrzeba specjalistów. Zysk będzie nieoceniony. Uczniowie zyskają miejsce pracy, a przedsiębiorcy dobrych pracowników - stwierdziła minister edukacji.
Z kolei Ilona Antoniszyn-Klik zwróciła uwagę, że zmiana systemu kształcenia zawodowego wymaga czasu. - Każda klasa patronacka, nowy kierunek studiów, współpraca na linii szkoła-firma owocująca stażami to krok milowy pozwalający na stworzenie młodym ludziom atrakcyjnych miejsc pracy i zdobycie przez nich kompetencji niezbędnych do świadomego wejścia na rynek pracy - mówiła w Bolesławcu Ilona Antoniszyn-Klik.
Z obiema paniami spotkali się tam przedstawiciele Specjalnych Stref Ekonomicznych z Dolnego Śląska, uczelni wyższych i szkół zawodowych oraz przedsiębiorcy. Okazją do spotkania było powołanie Klastra Edukacyjnego „INVEST in EDU” oraz wręczenie specjalnych wyróżnień Ministerstwa Gospodarki dla dolnośląskich przedsiębiorców i szkół, które promują i realizują projekt szkolnictwa zawodowego dostosowanego do potrzeb pracodawców. Wyróżnienia wręczyły trzy specjalne strefy ekonomiczne: legnicka, wałbrzyska i kamiennogórska.
- Nasze doświadczenia pokazują, że jest zapotrzebowanie na fachowców, a młody człowiek po szkole zawodowej to potrzebny, szanowany i dobrze wynagradzany pracownik - powiedział Rafał Jurkowlaniec, prezes Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Firmy Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wiedzą o tym od dawna i z powodzeniem współpracują z uczelniami wyższymi i szkołami zawodowymi, kształcąc kadry i korzystając z potencjału naukowego Dolnego Śląska.