Tysiące osób pojawiły się w parku w Białej, gdzie w ten weekend odbyła się największa kresowa impreza w tej części Polski.
Organizatorzy tegorocznych spotkań z Kresami postanowili uczcić 130. rocznicę urodzin Kornela Makuszyńskiego oraz pierwszą rocznicę śmierci ks. Krzysztofa Bojki. Ten zmarły w zeszłym roku kapłan był pomysłodawcą Wrześniowych Kresowian oraz wieloletnim proboszczem parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Białej.
Poświęcona zmarłemu kapłanowi wystawa zdjęć stanęła przy głównej scenie. – Pamiętam go. Mieszkam w Chojnowie, więc nie byłam jego parafianką, ale miałam przyjemność z nim rozmawiać. Ujmował mocą przekonań i pomysłami. Był jednym z takich ludzi, który potrafił motywować do pracy – mówiła Bożena Rogusz z Chojnowa. Na głównej scenie w parku w Białej wystąpili liczni artyści związani z Kresami – tymi dawnymi, jak i obecnymi. Wystąpili m.in. zespół „Auto-Band”, sopranistka Ida Tamara Zagórska, chór „Skoranta” oraz aktor Stanisław Górka. Mieszkańcy Białej wystawili zaś sztukę „Fircyk w zalotach”, a dr Wacław Szetelnicki, który wrócił niedawno ze Lwowa, opowiedział o dzisiejszej kondycji Kościoła na Ukrainie. Całodzienną imprezę kresową rozpoczęła Msza święta sprawowana przez bp. Zbigniewa Kiernikowskiego. Na licznych kramach otaczających park pojawiły się tradycyjne kołduny, pierogi i bigosy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się