Od 6 grudnia na görlitzkiej starówce trwać będzie Śląski Jarmark Bożonarodzeniowy. Będzie grzane wino, pieczone jabłka, pierniki i pieśni adwentowe w wykonaniu muzykantów z Polski i Niemiec.
Wystarczy krótki spacer ze Zgorzelca za Nysę, aby znaleźć się w cudownej krainie pełnej lampionów, świątecznych aromatów i muzyki.
- Tak jak w poprzednich latach nie zabraknie występów dzieci ze szkół i przedszkoli z obu stron Nysy Łużyckiej, ani atrakcji dla najmłodszych, których organizatorzy już dzisiaj zapraszają do domku zabaw kreatywnych i ogrzewanego namiotu czytania i śpiewu - zachęca Renata Burdosz z Urzędu Miasta Zgorzelec. - Można też będzie obejrzeć dużą szopkę w namiocie uchodźców, a w Bożonarodzeniowym Urzędzie Pocztowym stworzyć własną, niepowtarzalną pocztówkę i wysłać świąteczne życzenia prosto z jarmarku. O sensie Adwentu i świąt Bożego Narodzenia przypomną wszystkim ekumeniczne nabożeństwa pod gołym niebem.
Jarmark to jednak przede wszystkim tradycja kupiecka. Jego fundament tworzą wystawcy, handlarze i gastronomowie, którzy swoją ofertę przygotowują starannie przez cały rok. - Wystarczy pospacerować wśród jarmarkowych straganów lub odwiedzić Targ Rękodzieła Artystycznego w Muzeum Śląskim, a pomysły na małe i duże świąteczne prezenty same przyjdą do głowy. Zapach prażonych migdałów i pieczonych jabłek przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, gorące korzenne wino rozgrzewa, a smakołyki i przekąski kuszą i zapraszają do spróbowania. Każdy na pewno znajdzie tu coś dla siebie - zapewnia urzędniczka.
Nawet chwilę zadumy i refleksji, której warto poszukać w cichym, wiekowym kościele św. Trójcy, gdzie co roku podziwiać można dużą wystawę szopek z różnych stron świata. Kompletny program jarmarku znajduje się na stronie www.schlesischer-christkindelmarkt-goerlitz.de.