Nowy numer 22/2023 Archiwum

Gaz nas uratuje, gaz nam zaszkodzi

Szukając nowych złóż miedzi, KGHM może natknąć się na gaz łupkowy. Dla firmy to bardziej niebezpieczeństwo niż obietnica zysku.

Siarkowodór, przez wiele miesięcy ulatniający się z szybu „Św. Jakub”, należącego do Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice, utrudniał życie mieszkańcom okolicznych miejscowości. Były nawet podejrzenia, że jest szkodliwy dla zdrowia górników. Pracującym na dole rozdano wtedy specjalne maski i okulary ochronne. Spółka musiała także poradzić sobie z coraz częstszymi protestami mieszkańców pobliskiej Jerzmanowej. Specjalistyczne badania nie wykazały jednak, by ulatniający się gaz zagrażał zdrowiu, zarówno na powierzchni, jak i pod ziemią. Mimo to siarkowodór nadal czuć w okolicach szybu „Św. Jakub”. KGHM to drugi, po PKP, największy konsument energii w kraju. Spółka od kilku miesięcy pracuje nad zwiększeniem swojej efektywności energetycznej. Koszty pozyskania energii mają bowiem coraz większych wpływ na wyniki finansowe KGHM. W 2012 roku spółka zużyła 130 mln metrów sześciennych gazu ziemnego.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast