Według własnego projektu zbudował skocznię narciarską, szkolił młodzież i udzielał się towarzysko. I choć szukało go UB, nikt go nie zadenuncjował.
Do Karpacza Stanisław Marusarz przyjechał tuż po wojnie. Jak wyjaśniają historycy, chciał się tu schronić przed Urzędem Bezpieczeństwa, który w tym czasie poszukiwał go za „faszystowskie odchylenie”, czyli za to, że podczas wojny był żołnierzem Armii Krajowej i kurierem tatrzańskim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.