Kościół pw. Nawiedzenia NMP ma kilkaset lat, lecz dopiero teraz został poświęcony przez biskupa Marka Mendyka.
Były dwa powody, dla których warto było ostatniego dnia maja przyjechać do wsi Ubocze koło Gryfowa Śląskiego. Pierwszym był Festiwal Pieśni i Piosenki Religijnej i Patriotycznej im. Roberta Mizigiera, który powoli zbliża się do pierwszego ważnego jubileuszu - 10-lecia. Tegoroczne śpiewanie było już 7. w historii parafii pw. Matki Bożej Ostrobramskiej w Rząsinach, a liczba zgłoszonych artystów doszła w tym roku aż do 150 osób! Nie było jednak przegranych, ponieważ organizatorzy od początku festiwalu postawili sobie jasny cel - promocję dobrego spędzania czasu, bez rywalizacji o miejsca i nagrody.
- Można powiedzieć, że każdy jest zwycięzcą. Każdemu wręczamy też pewną nagrodę i dyplom. Chcemy zachęcać do śpiewania w domach pieśni patriotycznych i religijnych, zwłaszcza tych polskich. W ten sposób chcemy promować patriotyzm. Okazuje się, że ludzie chcą śpiewać i że brakuje im często okazji do takiego wspólnego biesiadowania, spędzania czasu. Zauważamy też, że coraz młodsze osoby zasilają zespoły ludowe - mówi Małgorzata Zaparta.
W parafii wydano niedawno specjalny śpiewnik, który jest "kolejną rzeczą, która ma służyć temu, aby ludzie śpiewali", jak twierdzi Małgorzata Zaparta.
Na scenę w Uboczu weszli tego dnia członkowie różnych zespołów. Były to: schola z Rząsin, Skrzaty ze szkoły podstawowej również z Rząsin, kolejny zespół z tej samej miejscowości, lecz składający się z dzieci z przedszkola, zespół Rząsinianki, Gryfowianie, Milikowianie, Duet z Gradówka, Mali Herodzi (SP z Gościszowa i gimnazjum z Nowogrodźca), zespół z kl. IV i V z SP Ubocze, zespół śpiewaczy Perfectum z Jeleniej Góry. Śpiewali też soliści, m.in. Weronika Datyszyn, Ryszard Szymanel, Klaudia Jakimow z Małgorzatą Czerwiec oraz Kamil Pawełkiewicz i Laurencja Krok.
Festiwalowe śpiewanie skończyło się ok. godz. 18, tak aby był jeszcze czas na przygotowanie do Eucharystii zaplanowanej na godz. 19. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji legnickiej Marek Mendyk. Zaproszenie hierarchy do Ubocza wiązało się z poświęceniem odnowionej świątyni pw. Nawiedzenia NMP.
Kościół pw. Nawiedzenia NMP w Uboczu
Jędrzej Rams /GN
- Remont trwał kilka lat i udało się go ukończyć dzięki ogromnej hojności parafian. W sumie z ich składek uzbierało się ponad 200 tys. złotych. W trakcie remontu szukaliśmy zacheuszek, jednak nigdzie ich nie znaleźliśmy. Nie mogliśmy też znaleźć żadnych śladów o poświęceniu w kronikach i księgach kościelnych. Dobrym momentem na dopełnienie tych formalności jest koniec remontów - opowiada ks. Stanisław Bakes, miejscowy proboszcz.
W modlitwie wzięli udział m.in. ks. dr Mariusz Majewski, sekretarz biskupa Stefana Cichego, ks. Szczepan Delan, serbołużycki kapłan z diecezji Dresden-Meissen oraz księża dekanatów Gryfów Śląski i Lubań.
Poświęcenie kościoła wiąże się z obowiązkiem przystosowaniem jego wnętrza do obecnych wymogów liturgicznych, m.in. ołtarz powinien być trwale związany z podłożem i powinien być kamienny.