Zbrodnia Lubińska. Plan inscenizacji jest taki: przez plac w pobliżu rynku przejadą milicyjne radiowozy z uzbrojonymi zomowcami, goniące manifestantów. Milicja użyje broni. Zginie trzech protestujacych.
Nie lubię, kiedy ktoś określa to mianem rekonstrukcji – zastrzega dr Marek Zawadka, dyrektor Ośrodka Kultury „Wzgórze Zamkowe”. – To raczej próba nauczenia młodych, którzy nie pamiętają czasów stanu wojennego, czym był on w swojej istocie. Młodzież nie ma pojęcia, co to było ZOMO albo grupa rajdująca. Część młodych nie rozumie, dlaczego w tym miejscu zginęli ludzie. Trzydziesta rocznica Zbrodni Lubińskiej to dobry moment, żeby zacząć takie lekcje historii. O, właśnie! Lekcja – to najlepsze określenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.