Dzięki tej placówce mogą wyjść z czterech ścian, uczyć się, rozwijać i nawiązywać nowe relacje.
Mamy u siebie trzydzieści całkowicie różnych osób cierpiących na przewlekłe choroby psychiczne. Większość z nich byłaby w stanie żyć samodzielnie, ale właściwie nie ruszałaby się z domów – mówi Rafał Biesiada, pedagog i terapeuta w Środowiskowym Domu Samopomocy w Jeleniej Górze − Przychodzą do nas zarówno chorujący od dziecka, jak i starsi, po studiach, robiący kariery, u których choroba wystąpiła później. Można przez wiele lat żyć np. z depresją i „radzić” sobie z nią, np. poprzez nadużywanie alkoholu – pan Rafał mówi m.in. o przezwyciężaniu lęku czy nieśmiałości, które potem jednak może zaowocować przyspieszeniem lub pogłębieniem choroby.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.