Zapisane na później

Pobieranie listy

Pytam siebie, jak to wszystko było możliwe

Kilkanaście osób przez dwa tygodnie pracowało jako wolontariusze na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Wymieniali drut kolczasty, czyścili buty i garnki po więźniach. Wszyscy to pracownicy niemieckiej fabryki Volkswagena.

Roman Tomczak Roman Tomczak

dodane 16.10.2018 22:19
0

Program „Praca w miejscu pamięci” (Gedenkstättenarbeit) ma już 17 lat. Tyle razy pracownicy Volkswagen Motor Polska (VWMP), fabryki silników w Polkowicach, wyjeżdżali do Auschwitz.

- Jadąc tam, myślałam, że będzie wesoło. Tyle nowych osób z Niemiec, nowe znajomości... Nie było wesoło - opowiada Maria Kowalska. - To, co tam zobaczyłam, sprawia, że włos jeży się na głowie. Zmienia się optyka patrzenia na życie. Do dziś o tym myślę, szukam dodatkowych informacji w internecie - opowiada w zadumie. Podczas wizyty w Auschwitz czyściła dziecięce buty i dachówki.

Pytam siebie, jak to wszystko było możliwe   Volkswagen jest jak na razie jedynym niemieckim koncernem, który nie boi zmierzyć się ze swoją wojenna przeszłością Roman Tomczak /Foto Gość Paweł Sołowiej, jej kolega z pracy, był już raz w oświęcimskim muzeum. Miał wtedy 13 lat. - Teraz to wszystko odkryłem na nowo, bardziej boleśnie. Ciarki mnie przechodziły nieraz - mówi.

Tomasza Łaszkiewicza, jednego z managerów w VWMP, najbardziej przejęły krematorium nr 5 i barak, w którym dokonywano eksperymentów na bliźniętach. - Pytam siebie, jak to wszystko było możliwe. Sam jestem ojcem bliźniąt... Mówi się o tym - nieludzkie. Ale nie. To przecież ludzie mordowali - opowiada.

Choć „Praca w miejscu pamięci” ma w polkowickiej fabryce Volkswagena 17-letnią historię, to w koncernie projekt funkcjonuje ponad 30 lat. Przez ten czas tysiące pracowników niemieckiego producenta odwiedziły Auschwitz, pracując dobrowolnie na rzecz muzeum.

Agnieszka Stefanko, koordynatorka projektu w Polkowicach, przyznaje, że program ma nietypowy charakter, zważywszy, że realizowany jest przez niemiecki koncern na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego.

- Volkswagen to jak na razie jedyny niemiecki koncern, który podjął temat pamięci o niemieckich ofiarach II wojny światowej. Choć w kolaboracji z III Rzeszą uczestniczyło razem z nim kilkadziesiąt innych niemieckich firm i wiele z nich działa do dziś, tylko Volkswagen prowadzi program upamiętniania ofiar ostatniej wojny - zaznacza.

Z kilkunastoletnich wyjazdów do Auschwitz powstała wystawa fotograficzna. W 2012 r. zdjęcia opisujące prace pracowników Volkswagena i uczniów chocianowskiej szkoły na rzecz ofiar Auschwitz, wystawiono w głównym holu budynku ONZ w Nowym Jorku.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..