"Nikt nie wie kim jest tytułowa »pani«, a ujęte w podtytule zło, które »czai się za murami klasztoru«, grasuje na zewnątrz. Boję się, że ta książka może godzić w sacrum tego miejsca", pisze Reiner Sachs.
Innym, co najmniej kontrowersyjnym aspektem sprawy jest fakt, iż gościny pisarzowi, dziennikarzom i licznie zgromadzonej publiczności udzieliło Mauzoleum Piastów Śląskich (czyżby samo mauzoleum?, R. S.). Tumby ze szczątkami średniowiecznych władców, otoczone barokowymi malowidłami, postaci świętych z alabastru, rozświetlone chybotliwym blaskiem świec, dodawały temu wydarzeniu aury tajemniczości. Ale i wydarzenie, które działo się wewnątrz było niezwykle i zawierało dozę tajemniczości. Sprawa jest, być może, do przemyślenia z tego powodu, iż promocje powieści kryminalnych nie należały dotychczas do rutynowych czynności liturgicznych w miejscu spoczynku przedstawicieli bocznej linii pierwszego polskiego rodu królewskiego. Nie ma również całkowitej pewności co do tego, jak na owo przedsięwzięcie gospodarcze - a promocja kryminału takowym bezsprzecznie jest - zainicjowane w odległości kilku metrów od podobizny Matki Boskiej Krzeszowskiej, na terenie objętym sacrum, zareagowałby Ten, którego zachowania relacjonują wszystkie cztery kanoniczne ewangelie (św. Mateusza 21,12nn., św. Marka 11,15nn., św. Łukasza 19,45nn., św. Jan 2, 13-16).