Pielgrzymka kobiet do Osłej

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 06.04.2024 13:15

Prawie 100 pań ruszyło rano z Chojnowa w tradycyjną, wielkanocną pielgrzymkę kobiet.

Pielgrzymka kobiet do Osłej Ruszamy! Jędrzej Rams /Foto Gość

Tradycyjnie w sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Chojnowie wyruszyła piesza pielgrzymka kobiet do Domu Chleba w Osłej. W tym roku wzięło w niej udział prawie 100 osób. Wśród nich, już po raz drugi, Katarzyna z Jerzmanowic.

- Wybieram się w drogę, aby modlić się za całą moją rodzinę. Poprzednim razem bardzo mi się podobało. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona pozytywną energią między idącymi oraz poczuciem ogromnej wiary. Mam wrażenie, że gdy w grupie są same kobiety, to troszkę jakby bardziej się na siebie otwierają. Jest jakoś luźniejsza atmosfera. A dzisiaj idę, niosąc własnoręcznie namalowany obraz Matki Bożej Kapłańskiej. Przed dwoma laty widziałam tam, w Osłej, kaplicę poświęconą właśnie tej Matce Bożej i obiecałam, że podejmę się namalowania takiego obrazu. Jest to pierwszy obraz sakralny, jaki namalowałam - mówi Katarzyna.

W drogę wyruszyły panie w różnym wieku. Wśród tych młodszych szła Gosia z Gołaczowa, która nie szła sama, lecz z kilkumiesięcznym synkiem oraz siostrą i jej szwagierką.

- Chcę modlić się za naszą rodzinę. Wyruszam z synkiem, dla którego będzie to po prostu dłuższy spacer w wózku. A spacerowanie z dziećmi jest zalecane. Gdyby okazało się, że jest za trudno, mąż jest w pogotowiu i podjedzie samochodem. Idę, bo chciałam się wyrwać z domu, no i zawsze lubiłam piesze pielgrzymki. O pielgrzymce dowiedziałam się od siostry i jej szwagierki, które chodzą tu co roku - mówi Gosia.

Pielgrzymka liczy zaledwie kilkanaście kilometrów i kończy się Eucharystią w kaplicy św. Jana Pawła II w Domu Chleba w Osłej.