− Kościół nie chce być mądrzejszy od Ducha Świętego – mówił bp Andrzej Siemieniewski do kandydatów do diakonatu stałego.
Ci mężczyźni chcą służyć wspólnocie z większym zaangażowaniem.
Jędrzej Rams /Foto Gość
W niedzielę 25 lutego w legnickiej katedrze miał miejsce obrzęd przyjęcia kandydatów do diakonatu stałego. Tym samym grupa kilkunastu mężczyzn, pochodzących z Lubomierza, Lubania, Leśnej, Lutyni oraz Góry, Lubina, Raszówki, Wilkowa, Zgorzelca, Dziwiszowa i Jeleniej Góry, rozpoczęła właściwe przygotowanie i formację do otrzymania tych święceń.
Biskup Andrzej Siemieniewski w homilii przypomniał kandydatom, że Wielki Post jest drogą. – A nam podczas tej wędrówki wiary przez nasze życie przydzielony jest swoisty charyzmat, powołanie, wezwanie, posługa. Dary rozsiewa Pan Jezus w Kościele i nikt bez takiego obdarowania nie wyrusza jako chrześcijanin w wędrówkę wiary. Patrząc na tych kandydatów, rozpoczynających swoją ścieżkę formacyjną, przypominamy sobie, że w Dziejach Apostolskich mamy opisanych biskupów, prezbiterów oraz diakonów. Kościół w diecezji legnickiej nie chce być mądrzejszy od Ducha Świętego i dlatego w ostatnich latach przywrócono również posługę diakona stałego – mówił hierarcha.
Szersza relacja z homilią oraz nazwiskami kandydatów na stronie www.legnica.gosc.pl.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.