Świętych obcowanie to fakt, a relikwie mają o tym przypominać.
To kolejne ze szczątków świętych Polaków, jakie ma ta wspólnota.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Rzadko się zdarza, by w tygodniu kościelne ławki po brzegi wypełniły się wiernymi. Ale na uroczystym wprowadzeniu relikwii św. s. Faustyny Kowalskiej do kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej w Tomaszowie Bolesławieckim, tak właśnie się stało. Wierni odbyli niedawno pielgrzymkę do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, gdzie otrzymali relikwie Sekretarki Bożego Miłosierdzia. Uroczyste wprowadzenie miało miejsce w dniu liturgicznego wspomnienie św. s. Faustyny, a więc 5 października. Eucharystii przewodniczył gość specjalny, ks. Tomasz Kołodziej, sekretarz biskupa legnickiego. Kapłan wniósł relikwie do świątyni i umieścił je przy ołtarzu.
Ksiądz Kołodziej homilię poświęcił wytłumaczeniu, skąd w chrześcijaństwie taka cześć do doczesnych szczątków osób uważanych za święte. Odwołał się też do czci świętych, która zawsze ma nas prowadzić do Jezusa. − Kiedy czytamy „Dzienniczek” św. s. Faustyny, odnajdujemy opisy, gdy Jezus ukazywał się jej i z nią rozmawiał. Ten sam Jezus jest realny, prawdziwy pośród nas podczas każdej Eucharystii. Ona miała Go bez tej zasłony, Jezus chciał się jej pokazać z promieniami wypływającymi z serca. Faustyna nie zniechęcała się przeciwnościami, zapatrzona w Jezusa gorliwie wypełniała swoje powołanie − mówił kapłan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.