Bo Matka tutaj czeka

jedrzej.rams@gosc.pl

|

Gość Legnicki 18/2018

publikacja 03.05.2018 00:00

Ks. Marian Kopko mówi o spowiedzi liczonej w kilometrach i Duchu Świętym niosącym wolność.

– Maryja była przy pierwszych wiernych Kościoła najbliżej jak się tylko da. Tak samo jest dzisiaj – przypomina kapłan. – Maryja była przy pierwszych wiernych Kościoła najbliżej jak się tylko da. Tak samo jest dzisiaj – przypomina kapłan.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Jędrzej Rams: Lubi Ksiądz maj?

Ks. prałat Marian Kopko: Bardzo. Odchodzi zima i te jej niespokojne dni. Przyroda rodzi się do życia. Maj to miesiąc Pierwszych Komunii, rocznicy święceń kapłańskich. To miesiąc poświęcony Matce Bożej. Jestem kapłanem maryjnym. Moje imię czy historia życia kapłańskiego, w tym tylu pielgrzymek, jest mocno związana z Maryją. Przez 17 lat maj łączył mi się z odpustem, jako że duszpasterzowałem w polkowickiej parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski. Wcześniej pracowałem też w maryjnej parafii w Bielawie, a od 10 lat jestem u Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie. Wszystko w moim życiu również decydowało się właśnie w maju.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.