publikacja 23.11.2017 08:57
Najbardziej znany polkowicki wypiek w dziejach - bezowe ciastko w kształcie ula, powstała pierwszej poł. XIX w. Dla Jawora takim specjałem jest piernik, również w formie ula, wyrabiany tu od lat 70. XIX w. Kształt i ingrediencje z których wyrabiano polkowicką i jaworską kószkę, są do złudzenia podobne.
Cukiernia Adolfa Mittmanna. Na zdjęciu z lat 20. ub. w. widać rysunek kószki (pszczelego ula), najbardziej znanego polkowickiego ciastka w dziejach.
Słodka kószka polkowicka (niem. Polkwitzer Bienenkoerbe) zrobiona była z masy bezowej z dodatkiem mielonych migdałów, wanilii i cynamonu. Pisaliśmy już o tym przy okazji 18. Konkursu Kulinarnego „Nasze Kulinarne Dziedzictwo. Smaki regionów” (nr 21 "Gościa Legnickiego" z 28 maja 2017).
Twórcą polkowickiej kószki był znany cukiernik Adolf Mittmann, W 1837 r. otworzył na rynku pierwszą w mieście cukiernię. To Mittmannowi Polkowice zawdzięczają pomysł na ciastko w kształcie pszczelego ula, czyli kószki. To on dodał do masy bezowej mielone migdały, cynamon i wanilię, co dało temu specjałowi niepowtarzalny smak i przyniosło Mittmannowi (i kószce) wielka popularność w całych Niemczech.
Smak polkowickiej kószki musiał znać Hermann Lauterbach, polkowiczanin, o pokolenie młodszy od Mittmanna. Jako młody mężczyzna Lauterbach postanowił opuścic Polkowice w poszukiwaniu swojego miejsca na świecie. Wyjechał do Jawora, gdzie poznał piękną córkę miejscowego cukiernika Friedricha Siegerta.
Lauterbach wkrótce ożenił się z jego córką, a po kilku latach został właścicielem najlepszej w mieście wytwórni pierników. Specjalnością zakładu małżonkowie Lauterbach uczynili ciasto piernikowe w kształcie pszczelego ula, znaku firmowego kószki polkowickiej. Tak powstała "Jauersche Bienenkoerbe.
- Z rozmów z przedwojennymi mieszkańcami Jawora wynika, że ta kompozycja składała się z ciasta piernikowego połączonego z kremem bezowym, doprawionego migdałami, wanilią i cynamonem. Całość była bardzo lekka i wybitnie smaczna - informuje Teresa Chołubek-Spyt z Muzeum Regionalnego w Jaworze.
Przypomnijmy z jakich ingrediencji składała się kószka polkowicka. „Ten mało znany dziś słodki specjał wypiekano z masy bezowej połączonej z mielonymi migdałami, doprawianej wanilią i cynamonem. Wypiekane pojedyncze kręgi różnej wielkości, grubości małego palca, sklejano karmelem na kształt dawnego ula zwanego kószką, wyplatanego ze słomy”, czytamy w „Kronice miasta Polkowice” (Chronik der Stadt Polkwitz) z 1911 r.
Wkrótce piernikowa kószka jaworska zdobyła złoty medal na Krajowych Targach Cukierniczych zorganizowanych w Legnicy w 1879 r. To zapewniło jej renomę w całych ówczesnych Niemczech. Jaworską kószkę piernikową zaczęto nawet eksportowac do USA.
Pamiątką po najbardziej znanym w dziejach jaworskim ciastku jest sztukateria w formie pszczelego kosza (kószki) umieszczona na frontonie kamienicy w jaworskim rynku, należącej kiedyś do Lauterbachów.
Mimo tych faktów nie wiadomo, czy przepis na kószkę jaworską był autorskim pomysłem Lauterbacha, czy przeniesionym na jaworski grunt przepisem Mittmanna z Polkowic. Odpowiedź na to pytanie mogliby ułatwić spadkobiercy rodziny Lauterbachów. Niestety, po ewakuacji miasta w 1945 r. słuch o jaworskich Lauterbachach zaginął.