Krajobraz po Ksawerym

Roman Tomczak Roman Tomczak

publikacja 06.10.2017 08:27

Dwie osoby ranne w Bolesławcu i dwie Brunowie k. Chocianowa po tym, jak drzewo przygniotło jadące samochody. Poszkodowani to kierowcy i pasażerowie obu aut.

Krajobraz po Ksawerym Orkan najwięcej szkód wyrządził w woj. lubuskim i dolnośląskim. Roman Tomczak /Foto Gość

Na terenie diecezji legnickiej bez prądu było prawie 17 tys. gospodarstw domowych.  Pogotowie energetyczne przywracało napięcie przez całą noc. Do godz. 24.00 teraz pożarna wyjeżdżała do usuwania skutków orkanu 133 razy.

Były utrudnienia w kursowaniu pociągów i komunikacji miejskiej. Na szczęście wiatr już powoli słabnie, ale nad Dolnym Śląskiem wiał tej nocy z maksymalną prędkością 103 km/h.

To wystarczyło, żeby wyrywać drzewa z korzeniami i uszkadzać dachy budynków.  Na ciągnącej się od Jawora do Polkowic budowie drogi S3 wiatr przesuwał ruchome przegrody na jezdni, wywracał oznakowania i unosił lżejsze elementy konstrukcji.

W wielu miejscowościach uszkodzone są budynki po uderzeniach złamanych konarów i słupów trakcji elektrycznej. Służby miejskie do tej pory usuwają gałęzie i drzewa z dróg i chodników na terenie całej diecezji.

Orkan Ksawery dotarł na Dolny Śląsk zgodnie z zapowiedziami meteorologów, wczoraj (05.10) wczesnym wieczorem.

Orkany to wiatry, których prędkość przekracza 33 m/s. Jest to siła wiatru oznaczonego w skali Beauforta jako huragan. Orkany są skutkiem dużej różnicy temperatur, powodującej ogromne różnice ciśnienia, między Oceanem Atlantyckim i Eurazją.

W Polsce występują rokrocznie od 2004 r., najczęściej jesienią i wczesną zimą.