Osiem unikatowych artefaktów. Wszystkie bardzo stare, o wyjątkowej wartości – i materialnej, i duchowej. Tu, w starej hali podbolesławieckiej manufaktury, zyskują drugą młodość.
▲ Dla Michała Dubieckiego renowacja takich przedmiotów to nie tylko rzemieślnicza naprawa, ale rodzaj kuracji, która wymaga serca i cierpliwości do starych kamiennych obiektów.
Roman Tomczak /Foto Gość
Bolesławieckie lapidarium zostało założone w 1911 r., wkrótce po otwarciu Muzeum Miejskiego w Bolesławcu. Umieszczano w nim rzeźby i ich fragmenty, a także detale architektoniczne, płyty nagrobne i epitafijne. Nie wszystkie zgromadzone wówczas zabytki przetrwały zawieruchę wojenną, ale po II wojnie kolekcja powiększyła się o kilka obiektów, w większości pomników nagrobnych ze starych bolesławieckich cmentarzy – opowiada Agata Bojanowska z Muzeum Ceramiki.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.