– To już nie twierdza zamknięta na klucz, ale żywy organizm – mówi Agata Bojanowska.
▲ Muzealnictwo staje przed trudnym, ale inspirującym zadaniem – uważają pracownicy regionalnych placówek.
Roman Tomczak /Foto Gość
W diecezji legnickiej jest kilka dużych muzeów miejskich i kilkadziesiąt „izb pamięci”, zaaranżowanych przez lokalnych regionalistów. Zbiory, które posiadają te przybytki, wymagają nie tylko stałej troski, ale także – by spełniały swoją rolę – jak najczęstszego upubliczniania. Jak to robić w świecie, w którym zakurzone gabloty mało kogo już interesują? W Muzeum Regionalnym w Jaworze zaplanowano właśnie spotkanie, którego tematem będzie tradycja i przyszłość muzeum oraz strategia marketingowa.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.