Ostatnie pożegnanie górników z Bolesławca

Roman Tomczak Roman Tomczak

publikacja 07.12.2016 17:28

Rodzina, bliscy, przyjaciele, koledzy z pracy oraz zwykli bolesławianie, przyszli oddać hołd dwóm ofiarom tragedii, do jakiej doszło 29 listopada w kopalni "Rudna" w Polkowicach, gdzie zginęło ośmiu górników. Mszy św. pogrzebowej w kościele pw. Chrystusa Króla przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski.

Ostatnie pożegnanie górników z Bolesławca Obaj górnicy pracowali razem i spoczęli w sąsiadujących grobach. Roman Tomczak /Foto Gość

Bolesławianie pożegnali Arkadiusza Sowę i Andrzeja Burdzego, górników, którzy stracili życie podczas tragicznego wypadku w kopalni ZG "Rudna", gdzie 29 listopada doszło do wstrząsu górotworu. W jego wyniku śmierć poniosło 8 górników, a kilku zostało rannych.

Dziś (07.12) w kościele pw. Chrystusa Króla w Bolesławcu odprawiona została Msza św. pogrzebowa, której przewodniczył ordynariusz legnicki, bp Zbigniew Kiernikowski. Przed ołtarzem stały dwie trumny z ciałami poległych górników. Żegnały ich rodziny, bliscy, przyjaciele, reprezentacje górników miedziowych oraz mieszkańcy miasta.

- To, co się wydarzyło, było bolesne, wstrząsające, gwałtowne i niespodziewane. Nie pasujące, po ludzku rzecz ujmując, do naszych planów i zamierzeń. Ale wobec tych faktów, trudnych i bolesnych, stale przebija się inna perspektywa i sposób patrzenia - nadzieja życia w Jezusie Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał.

On narodził się po to, aby umrzeć. Nie musiał. Chciał. Po to się narodził, aby nadać sens naszemu umieraniu. I temu, które przychodzi po bardzo wielu latach życia, i temu gwałtownemu. (...)

Wiem, że to co powiem, jest trudne do przyjęcia. Ale każdy taki moment wstrząsu jest powodem refleksji i modlitwy, jest swoistym darem, abyśmy nie tylko czuli wstrząs, ale także pozwolili, aby coś się działo w naszym wnętrzu - mówił w Bolesławcu ordynariusz legnicki.

Po Mszy św., trumny z ciałami górników zostały przewiezione na cmentarz komunalny przy ul. Śluzowej, gdzie pochowano ich w sąsiadujących grobach. W sobotę, 4 grudnia, w Polkowicach pochowano Roberta Kilińskiego, a wczoraj w Głogowie - Macieja Pakosza, Tomasza Leśkowa i Aleksandra Kaźmierczaka.