Nadzieja odeszła ostatnia

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 50/2016

publikacja 08.12.2016 00:00

– Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by dotrzeć do nich jak najszybciej. Niestety, dziś dzielimy z rodzinami łzy bezradności – mówił do rodzin Piotr Walczak, wiceprezes KGHM, w 24. godzinie akcji ratowniczej.

▼	Eksploatacja złoża prowadzona jest w trzech rejonach wydobywczych: Rudna Główna, Rudna Zachodnia oraz Rudna Północna, gdzie doszło do wypadku. ▼ Eksploatacja złoża prowadzona jest w trzech rejonach wydobywczych: Rudna Główna, Rudna Zachodnia oraz Rudna Północna, gdzie doszło do wypadku.
Roman Tomczak /Foto Gość

Był późny wieczór i Zagłębie Miedziowe kładło się spać. Wtedy wstrząs zakołysał całym regionem. Czuć go było od Sławy na północy do Bolesławca na południu. „Małe trzęsienie ziemi”, ocenił później Paweł Markowski, dyrektor kopalni ZG Rudna, gdzie w wyniku tego tąpnięcia zawalił się chodnik i komora maszyn ciężkich, więżąc na głębokości 1100 m 8 górników. Pozostałych udało się bezpiecznie ewakuować. Kilkanaście minut od wstrząsu w kopalni były już pierwsze zastępy ratowników z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w Lubinie. Później policzono, że pracowało ich tam ponad 120.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.