Zagłębie Miedziowe pożegnało swojego syna

Roman Tomczak Roman Tomczak

publikacja 03.12.2016 18:23

Dziś po południu w Polkowicach pożegnano Roberta Kilińskiego, jedną z ofiar wtorkowego wstrząsu w kopalni "Rudna". Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski.

Zagłębie Miedziowe pożegnało swojego syna Poległego górnika odprowadzali w ostatnią drogę rodzina, bliscy oraz poczty górnicze. W środę pogrzeb dwóch ofiar wstrząsu pochodzących z Bolesławca. Roman Tomczak /Foto Gość

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski, skąd pochodził poległy górnik. Zanim rozpoczęła się Msza św., do rodziny i przyjaciół zmarłego zwrócili się m. in. proboszcz ks. Marek Pluskota oraz przedstawiciel dyrekcji kopalni "Rudna".

Kościół pełen był wiernych, głównie górników w galowych mundurach i ratowników górniczych. Licznie przybyli mieszkańcy Zagłębia Miedziowego, także ci, którzy nie znali osobiście zmarłego. Duchowieństwo reprezentowali m. in. bp Zbigniew Kiernikowski, ks. kanclerz dr Józef Lisowski oraz proboszczowie polkowickich parafii i księża diecezjalni.

Zwracając się podczas Mszy św. do zebranych, bp Zbigniew Kiernikowski przypomniał, że na tragedię, do jakiej doszło 1100 m pod ziemią powinniśmy spojrzeć także z perspektywy naszej wiary i tego wszystkiego, co wnosi ona w nasze życie, oraz Bożego, a nie ludzkiego planu, jaki ma dla nas przygotowany Pan Bóg, mówił ordynariusz legnicki.

Robert Kiliński miał 43 lata. Zginął w katastrofie do jakiej doszło we wtorek, 29 listopada na oddziale G-23 kopalni "Rudna" Północna, gdzie doszło do wstrząsu górotworu. W jego wyniku zginęło 8 górników, w tym trzech pochodzących z terenu diecezji legnickiej. na najbliższą środę zaplanowano uroczystości żałobne i pogrzeb dwóch górników z Bolesławca.