Paciorki zamiast spluwy

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 42/2016

publikacja 13.10.2016 00:00

Czy mówienie: „Zdrowaś, Maryjo” to domena kobiet? Mężczyźni uważają, że tak nie musi być.

◄	Spracowane dłonie trzymające różaniec to ważne wyznanie wiary. ◄ Spracowane dłonie trzymające różaniec to ważne wyznanie wiary.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Największe zgromadzenie wiernych diecezji legnickiej to doroczna pielgrzymka członków Żywego Różańca do Krzeszowa na początku października, która gromadzi około 5 tys. osób. 90 proc. z nich to kobiety. To z nimi kojarzy się często tę modlitwę. Ale tak być nie musi. – Różaniec to jest potężna broń. Jeśli mężczyzna jest silny, nie boi się wziąć różańca do ręki. Kobieta szybciej wypłacze się w rękaw koleżanki; mężczyzna zamyka się w sobie. A swoje przeżywa. Wówczas Różaniec odmawiany na kolanach pomaga, oczyszcza, otwiera na łaski, a przez to rozwiązuje problemy. Pomaga w przebrnięciu przez trudy. Pismo Święte plus Różaniec to jest moc – mówi Andrzej Talar z męskiej róży z parafii pw. św. M.M. Kolbego w Lubinie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.