Drukuj
Wtajemniczenie w czterech odsłonach
– Na początku pomyślałem: „O Jezu, znowu czegoś chcą”. Na końcu spotkań pomyślałem jednak, że warto było chodzić – mówi Sebastian, który brał udział w wydłużonym przygotowaniu do chrztu św. swojego dziecka.
– Nic, co dzieje się w Kościele, nie dotyczy tylko pojedynczego człowieka. Zawsze chodzi o wspólnotę – stąd chrzest dotyka nie tylko dziecka, ale i otaczających go ludzi.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Coś jest nie tak ze śpiącym olbrzymem, jak nazywa się kilkudziesięciomilionową populację katolików, z której zaangażowanych w realne życie Kościoła jest zaledwie kilka procent. Potrzeba katechizacji dorosłych.
Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.