Zaśpiewamy jak nam zagrają

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 04.09.2016 07:28

Odbyło się przesłuchanie kandydatów do diecezjalnego studium organistowskiego.

Zaśpiewamy jak nam zagrają Kandydatka gra na pianinie Jędrzej Rams /Foto Gość

​Nowy rok szkolny rozpoczyna się także w najbardziej nietypowej szkole w diecezji legnickiej. W Legnicy odbyło się przesłuchanie w diecezjalnym studium organistowskim prowadzonym przez Diecezjalny Instytut Muzyki Kościelnej. Do pokazania swoich umiejętności wokalnych oraz instrumentalnych stanęło kilkunastu kandydatów. Jeżeli wykażą się niezbędnymi predyspozycjami, dołączą do kilkudziesięciu innych studentów szkoły.

- Studium przygotowuje organistów dla naszych parafii, a także dla parafii z sąsiednich diecezji. Nasza szkoła wpisuje się w ogólnopolską sieć takich szkół diecezjalnych. Każda diecezja jest odpowiedzialna za kształcenie specjalistów i dbanie o piękno liturgii. Istnieje bowiem ogólnopolska instrukcja, która stawia minimalne wymagania dla takich szkół - mówi ks. Piotr Dębski, dyrektor DIMK.

Charakterystyczna dla szkoły jak i całej muzyki jest demokratyczność nut. Rozumieją je zarówno młodsi jaki starsi. Dlatego w ławach szkolnych w jednej sali lekcyjnej można spotkać młodych adeptów w wieku szkoły gimnazjalnej jak i dojrzałych kilkudziesięciolatków.

- Większość naszych uczniów to uczniowie poziomu szkoły gimnazjalnej oraz licealnej. To jest około 70 proc. naszych słuchaczy. Resztę stanowią osoby dorosłe np. młodzież studencka czy też osoby o wiele starsze. Obserwujemy niesamowitą integrację w ramach takich grup. Przenikanie się doświadczeniem życiowym. To taki fenomen naszej szkoły. Uczniowie wspominają wielokrotnie, że czekają do soboty, by znowu spotkać się w tej grupie - mówi ks. Piotr Dębski.

W oczach kandydatów stojących przed drzwiami sali przesłuchań widać mieszaninę strachu i niepewności. W końcu przed nimi możliwość zdobycia biletu na elitarną uczelnię.

- Skończyłam pierwszy topień państwowej szkoły muzycznej w klasie fortepianu. Kontynuuje teraz na drugim stopniu. Chcę skończyć też i tę szkołę, ponieważ i tak już teraz śpiewam na Mszach świętych w scholi a znam się na fortepianie, mam umiejętności i w ten sposób będę mogła jeszcze lepiej włączyć się w liturgię - przekonuje Magdalena z Bolesławca.

Z Bolesławca przyjechała też Iwona Molak.

- Nie, nie mam 15 lat - śmieje się bolesławianka. - To będzie odmładzające, kiedy będą mogła zasiąść w jednej ławie z nastolatkami. Przede mną 5 lat kształcenia ale mam nadzieję, że po nich będę mogła realnie pomóc w parafii - mówi kobieta.

Legnicką parafię pw. Matki Bożej Królowej Polski reprezentowali Mikołaj Potoczak i Kacper Łapiński.

- Od 9 lat gram na fortepianie. Możliwość nauki gry na organach to możliwość własnego rozwoju, a od zawsze fascynowały mnie utwory organowe. Poza tym kiedy się jest na Eucharystii, podczas której organista wspiera przeżywanie liturgii, to ona staje się czymś wspaniałym - mówi Mikołaj.

- Ksiądz proboszcz i rodzice mnie namawiali. Stwierdziłem, że to dobry pomysł. Chodziłem przez trzy lata do szkoły muzycznej i uczyłem się gry na keybordzie - mówi o swoich motywach 13-letni Kacper.

Uczniowie kształcą się przed 5 lub 4 lata (zależy od zakwalifikowania ich przed komisję do klasy 0 bądź 1). W ich trakcie przyszli organiści uczęszczają na zajęcia dające im możliwość poznania czym są m.in. organy, akompaniament liturgiczny, fortepian, liturgika, chorał gregoriański, prawodawstwo muzyki liturgicznej, historia muzyki, formy muzyczne, kształcenie słuchu, harmonia, śpiew liturgiczny, postawy dyrygowania, chór. Zajęcia z nauki gry na instrumencie odbywają się w toku indywidualnym w odpowiednio przygotowanych salach. Absolwenci uzyskują dyplom organisty, który upoważnia do podjęcia pracy w tym zawodzie na terenie całego kraju. Absolwenci Studium mają możliwość kontynuacji nauki w ramach studiów wyższych o specjalności muzyka kościelna na Akademii Muzycznej we Wrocławiu.