W lesie pod Polkowicami zlokalizowano prawdopodobne miejsca pochówków żołnierzy wyklętych, zamordowanych tam przez UB w latach 50. XX wieku. Dla historyków to sensacja.
Paweł Chruszcz jest pierwszym badaczem, który opowiedział o żołnierzach wyklętych z Głogowa.
Roman Tomczak /Foto Gość
Wżadnej publikacji regionalnej wydanej po 1945 r., także takich, które ukazały się w wolnej Polsce, nie ma nawet wzmianki o tym, że oddziały podziemia niepodległościowego działały po wojnie w okolicach Głogowa. Do tej pory nikt nie miał pojęcia, że kolejne kilkunasto- lub kilkudziesięcioosobowe oddziały zbrojne powstawały w mieście nawet na początku lat 50. Na trop tej sprawy wpadł przed kilkoma laty Paweł Chruszcz, pracujący dla Fundacji Bolesława Chrobrego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.