Refleksja i pokora

Roman Tomczak

publikacja 16.04.2016 23:12

Ks. dr Krzysztof Wiśniewski, ojciec duchowny w legnickim seminarium i członek komisji diecezjalnej, opowiada, czym dla teologa jest wydarzenie eucharystyczne.

Refleksja i pokora Ks. dr Krzysztof Wiśniewski Roman Tomczak /Foto Gość

Bardziej niż aspekt duchowy, chciałbym podkreślić aspekt teologiczny tego wydarzenia. Teologia jest samodzielną dyscypliną, która chce badać dostępne zjawiska według odpowiedniej dla siebie metody. Chce zobaczyć, jak w świetle objawienia Bożego, wydarzeń związanych z Jezusem Chrystusem, z faktami z historii zbawienia można zrozumieć pewne rzeczy.

Dla teologa punktem wyjścia, poza oczywiście światłem słowa Bożego, są fakty. I dlatego badanie teologiczne tak naprawdę rozpoczyna się teraz. Do tej pory miało miejsce badanie mające ustalić fakt, że przemiana chleba w postaci eucharystycznej, czyli fizycznie biorąc - chleba, spowodowała, że oto mamy postać do chleba zupełnie niepodobną, mającą zupełnie inne właściwości.

Dla teologa ważne jest na początku, czy taki fakt w ogóle miał miejsce. Więc osiągnięcie przez komisję pewności moralnej co do tego, że nie jest to żadna reżyseria, żadne matactwo, a przeprowadzone badania stawiają nas wobec faktu materii o nowych właściwościach - to dla teologa jest dopiero punkt wyjścia i moment na pytanie, z czym mamy do czynienia. Bo nie mamy już do czynienia z chlebem, choć chlebem było.

Teolog stawia pytanie już nie na poziomie fizyki, bo to rozstrzygają inne kompetentne dyscypliny. My pytamy o to, czy to, co się dokonało, jest wytłumaczalne inaczej niż przez interwencję nadprzyrodzoną. Skoro nauki ścisłe stają wobec tego faktu bezradne, jest zasadne doszukiwanie się interwencji mocy Bożej. Bo kategoria cudu nie należy do świata nauki, ale jest ściśle teologiczna.

Co to jest cud? To wydarzenie, które zachwyca, zdumiewa przez to, że zaistniało w sposób, który jest z punktu widzenia normalnych procesów i łańcuchów przyczynowo-skutkowych niewytłumaczalne. W teologii o cudzie możemy mówić wtedy, kiedy mamy pewność, że wydarzenie, fakt, zaistniało na skutek stwórczej mocy Bożej, a realizacja tego wydarzenia nie byłaby bez tego możliwa.

Drugim aspektem jest to, że wydarzenie to stawia nas w sytuacji zadziwienia i zdumienia wobec pytań oraz wobec chęci otrzymania objaśnienia. Trzeci aspekt każdego cudu to aspekt semiologiczny, czyli dotyczący znaku. Patrząc z teologicznego punktu widzenia, każdy cud jest znakiem mającym przekazać zbawcze orędzie.

Więcej na ten temat w "Gościu Legnickim" nr 17 na 24 kwietnia.