Nie, one nie giną...

Jędrzej Rams

publikacja 07.04.2016 07:00

Te siostry wiedzą najlepiej, od czego zacząć rozmowę o aborcji.

Nie, one nie giną... S. Iwona Hałamuszka potwierdza, że żadna intencja nie zaginie. Każda jest omadlana Jędrzej Rams /Foto Gość

W Lubaniu, na granicy Śląska i Łużyc, znajduje się dom generalny Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty. Tam co dnia toczą się ciężkie walki duchowe o życie nienarodzony dzieci i ich mam, które widzą ratunek nieraz tylko w modlitwie ubranych na szaro sióstr. - Troska o kobiety, które same albo pod naciskiem innych podejmują decyzję o aborcji, leży nam na sercu - mówi s. Iwona Hałamuszka CSMM.

Charyzmatem zgromadzenia jest życie duchem pokuty, wyrzeczenia i ciągłego nawracania się, by wynagradzać Sercu Syna Bożego za grzechy niewierności i obojętności wszystkich ludzi, a szczególnie za odejścia kobiet od Boga. W codziennym życiu troska ta przejawia się m.in. w modlitwie za kobiety wahające się, czy przyjąć poczęte życie.

- Ja jako siostra magdalenka od pokuty nie jestem po to, by daną kobietę w jakikolwiek sposób oceniać, ale by ją wspierać. Myślę, że często taka decyzja jest podyktowana brakiem świadomości czy okolicznościami zewnętrznymi, których my rzecz jasna nie znamy. Dlatego powtarzamy, że my nie oceniamy, lecz pomagamy modlitwą – mówi s. Katarzyna Nowicka CSMM.

Skąd siostry wiedzą, że trzeba szturmować niebo w konkretnej intencji? Otóż na ich skrzynkę email jak również tradycyjnymi listami przysyłane są prośby przez same kobiety lub bliskie im osoby, by umiały przyjąć dar życia poczętego i by znalazły odpowiednią pomoc. Dawniej prośby przychodziły jedynie ustnie albo formą papierową. Po upowszechnieniu się Internetu prośby spływają też i tą drogą. Prośby te  odczytywane są we wspólnocie sióstr tak, by każda z nich je usłyszała. W ten sposób siostry mogą poznać często bardzo dramatyczną sytuację tych kobiet.

- Podajmy je również każdego dnia podczas modlitw porannych,  jako objęte  intencją ogólną w słowach: „we wszystkich prośbach wpisanych do księgi intencji naszych domów zakonnych”. Jeśli ktoś dzisiaj przyśle prośbę o modlitwę, to my o niej jutro nie zapomnimy. Nie, one nie zginą. Zapisywane we wspomnianej księdze są potem omadlane – zapewnia zakonnica.

Obok modlitwy wspólnotowej, siostry indywidualnie podejmują dodatkowe modlitwy, czy posty w intencji dzieci nienarodzonych,  ich matek i rodzin.

- To co jest ważne i raduje serce, to informacje zwrotne np. „dzięki waszej modlitwie zostało uratowane dziecko”, „dzięki modlitwie nie dokonano aborcji”, „mamy kolejne nowe życie”. To zachęca, by dalej modlić się za kobiety i ich dzieci – mówi s. Iwona Hałamuszka CSMM.

Jeżeli ktoś zna podobny przypadek kobiety, która się waha lub może nawet dokonała aborcji, można napisać do sióstr z prośbą o modlitwę. Adres Zgromadzenie Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty (CSMM) 59-800 Lubań, ul. Wrocławska 17, bądź na adres: csmm@poczta.onet.pl