Kanonizacja papieża Polaka zmieniła w Gorzycy wiele. Nawet niektóre tradycje.
Tego już nie zobaczymy w Gorzycy. Gorące modlitwy przyniosły oczekiwany skutek
Jędrzej Rams /Foto Gość
Od śmierci papieża w 2005 roku w każdą jej rocznicę w niewielkiej miejscowości u wrót Lubina, Gorzycy, płonęło ogromne, o ile nie największe w diecezji ognisko pamięci. Mieszkańcy okolicznych miejscowości przyzwyczaili się już do tej nowej tradycji i licznie przyjeżdżali, by pośpiewać i pomodlić się o kanonizację Jana Pawła II.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.