publikacja 09.03.2015 11:49
"Polska odzyska swoją ziemię" - powiedział czeski premier Sobotka brytyjskiemu dziennikowi "The Telegraph". Republika Czeska chce w ten sposób oddać Polsce 368 ha swojego terytorium, kończąc tym samym spór graniczny, ciągnący się od lat 90. ub. w.
Dawny kościółek katolicki w Tkaczach. dziś mieści się w nim prywatny pensjonat Archiwum Janusza Skowrońskiego
To sensacyjna wiadomość zważywszy, że do tej pory kolejne rządy naszych południowych sąsiadów wykluczały taką możliwość.
Gabinet Bohuslava Sobotki chce w ten sposób „wyrazić chęć utrzymania dobrych stosunków z Polską”.
Praga przedstawiła już stronie polskiej odpowiedni wniosek z propozycją przesunięcia odcinka polsko-czeskiej granicy w rejonie miejscowości Tkacze.
„Polska będzie miała swoją ziemię z powrotem, jednak w tej chwili wszystkie działania w tej sprawie są poufne, dlatego nie na razie nie będziemy całej sprawy komentować”, powiedział The Telegraph premier Sobotka.
W przeszłości Czechy chciały zrekompensować Polsce stratę terytorialną proponując za nią pieniądze, ale kolejne polskie rządy odrzucały te propozycje.
Mapa przedstawiająca granicę w 1945 r. Tkacze (Strickerhauser) zaznaczona są na niej po polskiej, północnej stronie granicy Archiwum Straży Granicznej
W 2011 r. w Warszawie i Pradze odbyła się seria spotkań poświęconych temu problemowi. Wtedy to po raz pierwszy Czesi zgodzili się oddać Polsce 368 hektarów jej dawnego terytorium, głównie na rzecz powiatów lubańskiego i zgorzeleckiego.
Obecna propozycja premiera Sobotki jest tematem analiz polskiego MSZ, które na pytania "Gościa Legnickiego" w tej sprawie, ograniczyło się do lakonicznego komunikatu.
– Aktualnie oczekujemy na przekazanie oficjalnej, kompleksowej listy proponowanych przez stronę czeską gruntów. Wówczas będziemy mogli odnieść się do tych propozycji – poinformowało nas polskie MSZ.
Według informacji uzyskanych przez The Telegraph, dokładna lokalizacja przesunięcia granicy pozostaje tajemnicą, aby uniknąć próbom spekulacji ziemią.
Tzw. „dług graniczny” powstał w wyniku powojennej korekty granicy, przeprowadzonej na niekorzystnych dla Polski warunkach.
Rząd Władysława Gomułki oddał wtedy Czechosłowacji 1205 ha otrzymując w zamian 837 ha bezwartościowej turystycznie ziemi.
Kto stał za takim rozwiązaniem? Dlaczego Gomułka zgodził się na uszczuplenie polskiego terytorium? O tym przeczytają Państwo w najnowszym, 11. numerze Gościa Legnickiego.